Na szczycie Ślęży rozwija się duszpasterstwo młodzieży, ale i wraca dawny blask uratowanego od dewastacji kościoła Nawiedzenia NMP. O jakie zmiany chodzi?
Gdy dochodzimy na szczyt i kierujemy nasz wzrok ku kościołowi, od razu uwagę zwraca wielki napis: „Grota Bolka II, księcia świdnicko-jaworskiego”. Nad nim widnieje druga tablica z łacińską sentencją: „Ars longa, vita brevis” (Sztuka trwa długo, życie krótko).
- 2 lata temu zawaleniem groziła jedna ze ścian, która podtrzymuje schody do naszego kościoła. Eksperci zgodnie stwierdzili wtedy, że trzeba zabezpieczyć ten fragment muru - mówi ks. dr Ryszard Staszak.
Kustosz tego miejsca i proboszcz parafii w Sulistrowicach poprosił wówczas inżyniera, by zaprojektował przyporę, która zabezpieczy ścianę przed osuwaniem się. Wykorzystano wtedy 80 ton betonu.
- I podczas tych prac dotarliśmy do śladu drzwi, wejścia. Dostaliśmy się także do pustego, splądrowanego pomieszczenia. Nie wiemy, co tu było wcześniej. My weszliśmy od zewnątrz i otworzyliśmy tę grotę - opowiada ks. Staszak.
Prawdopodobnie grota była wejściem, główną bramą do XIV-wiecznego zamku piastowskiego. - Co ciekawe, obok niej znajduje się jeszcze jedno pomieszczenie i nie wiemy, co tam jest. Chcemy wkrótce sprawdzić to georadarem, czy nie ma czegoś głębiej, dalej. Bo czuję, że odkryliśmy tylko namiastkę - informuje kapłan.
Odkrycie i przystosowanie groty wpisuje się w całość renowacji uratowanej od totalnego zniszczenia świątyni na szczycie Ślęży. Obecnie równolegle są prowadzone prace związane z odwodnieniem kościoła i fugowaniem ścian. - Czeka nas jeszcze remont chóru. Cieszę się, że wszystko postępuje i możemy przywracać dawny blask temu miejscu - zaznacza ks. Staszak.
Jak dodaje, nie ma jeszcze konkretnych planów co do groty Bolka II. Kustosz chciałby po prostu wykorzystać to miejsce do ewangelizacji, by służyło Kościołowi. Przede wszystkim planuje zainstalowanie drzwi, by stworzyć tym samym osobne pomieszczenie. - Będziemy z niego korzystać już podczas święta młodzieży 9 września - zapowiada.
Ale to nie koniec nowości w kościele na szczycie Ślęży. Wkrótce planowana jest instalacja nowego ołtarza. - Będzie się on składał z kamiennych lwów romańskich. Nawiązujemy tym samym do tego, co tutaj było, bo przecież cywilizacja zachodnia przyniosła ze sobą lwy, a nie niedźwiedzie. Dlatego te rzeźby są bardzo wyraźne - wyjaśnia proboszcz z Sulistrowic.
Dodaje, że w Starym Zamku, w starym i zabytkowym kościele pw. św. Stanisława z XIII w., znajdują się właśnie lwy, podobnie w kościele w Sobótce. Stąd nawiązanie nowym ołtarzem w świątyni na szczycie Ślęży.
Na królewskich zwierzętach, symbolizujących potęgę i siłę, zostanie zbudowany stół ołtarzowy. Cała konstrukcja będzie utrzymywać się na podparciu w kształcie palmy na wzór rozwiązań konstrukcyjnych z samego Wieczernika. Ołtarz ma być gotowy na spotkanie młodych we wrześniu.
Maciej Rajfur /Foto Gość Lwy romańskie do ołtarza kościoła Nawiedzenia NMP Turyści, jak i wierni, którzy wcześniej zajrzeli do kościoła na szczycie Ślęży, na pewno zauważą teraz kolejną różnicę. W centralnej części ołtarza postawiona została figura Matki Bożej Ślężańskiej, a nad nią od razu wzrok przykuwa duża miedziana ikona przedstawiająca nawiedzenie św. Elżbiety przez Maryję, autorstwa Stanisława Pawłowskiego z Nowogrodu Wołyńskiego.
- Ikona w bezpośredni sposób nawiązuje do tytułu kościoła, czyli Nawiedzenia NMP. Co ciekawe, Ain Karem, czyli miejsce zamieszkania Zachariasza i Elżbiety, też znajduje się na górze, tak jak nasze duszpasterstwo - opowiada ks. Staszak.
Ślężańska perełka więc pięknieje z dnia na dzień, a jej gospodarz zaprasza wiernych do pielgrzymowania i zwiedzania. - Prowadzimy tu duszpasterstwo ekstremalne, bo pod górę - śmieje się proboszcz z Sulistrowic.
Wkrótce na najwyższy punkt archidiecezji wrocławskiej zjadą młodzi z całego regionu na wrześniowe spotkanie młodzieży. O tym więcej już niedługo na stronie: wroclaw.gosc.pl. Cały czas wokół góry działa wspólnota „Ślęża - góra Tabor młodych”, którą prowadzi ks. Jakub Bartczak.
Duszpasterze z parafii sulistrowickiej nie ukrywają, że dążą do stworzenia silnego chrześcijańskiego ośrodka, w którym rozwijałaby się nowa ewangelizacja oraz przypominana byłaby bogata historia ziemi ślężańskiej.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.