Nie był męczennikiem, nie uzdrawiał, nie miał stygmatów. Jednak na jego pogrzebie zakonnicy musieli odganiać tłum ludzi, którzy pocierali o trumnę różańce i obrazki.
W RPA zabito wczoraj zambijskiego misjonarza. Dzień wcześniej w tym samym kraju zamordowano trzech koptyjskich mnichów. Najprawdopodobniej obie zbrodnie nie są ze sobą powiązane. Pokazują jednak, że sytuacja w RPA staje się coraz bardziej niebezpieczna, również dla chrześcijan.
Stefan nigdy nie lubił luksusu – wspominała jego rodzona siostra Janina. – Najbardziej szczęśliwy był wtedy, gdy miał w teczce brewiarz i jedną zmianę bielizny, a w kieszeni różaniec. Nie przywiązywał wagi do stroju.
Nie wierzę, że cuda notorycznie omijają biskupów i księży! Panie Boże, to byłaby chyba dyskryminacja? ;-)
Jej bezcennym skarbem były dwa różańce. Jeden prosty, drewniany, ponadstuletni - był pamiątką po mamie. Drugi podarował jej z wdzięczności papież Paweł VI.
Ta rozmowa udowodniła, że w Kościele istnieje przestrzeń do dyskusji, bez walenia się w potylicę Pismem Świętym lub duszenia różańcem. Ale pytania pozostały. Warto je podjąć.
W archidiecezji gdańskiej codziennie w tę inicjatywę włącza się ok. 25 tys. osób. Uzbrojeni w różańce i koronki są najlepszym przykładem, że modlitwa na paciorkach jest wciąż żywa.
– Kiedy człowiek widzi zwinięty siennik, podarty koc, przerwany różaniec, połamane krzyże, rozbitą figurkę Matki Bożej, wtedy uzmysławia sobie, że tak może być i u nas – mówi o. Wiesław Dudar SVD.
Egzorcyzmy przeszły „gładko”. Piekło zaczęło się później. Od egzorcysty dostała biały różaniec i obrazek ojca Pio. Wtedy jeszcze nie wiedziała, że to był dopiero początek jej walki ze złem.
Tradycyjne nabożeństwo towarzyszyło finałowi „The Tall Ships Races” w Szczecinie.
Krótki, trwający niespełna sześć lat, pontyfikat tego papieża zapoczątkował nową epokę w Kościele.