Rozbieżność między naszym życiem kapłańskim, a głoszonym słowem, jest znacznie większym zagrożeniem wiary dla wielu naszych parafian, niż medialny atak na Kościół i księży - pisze o. Józef Augustyn SJ.
Mimo tendencji spadkowych „katolicyzm Polaków należy do najbardziej żywotnych w świecie” - twierdzi ks. dr Wojciech Sadłoń.
Trudno bez nich wyobrazić sobie parafię. Są wizytówką swojej wspólnoty i to spośród nich wyrastają najczęściej przyszli kapłani.
Fantastycznie, jeśli ktoś w wierze może wzrastać, jeśli może nią oddychać i nasiąkać we własnym domu rodzinnym. Ale to nie może być jedyny pomysł na głoszenie Ewangelii.
Jak sam mówi, jest jedno- osobowym klasztorem w stolicy jednego z najbardziej zateizowanych krajów na świecie. Z pochodzącym ze Szczecinka dominikaninem o. Arturem Modzelewskim, który od 10 lat pracuje w Estonii rozmawia ks. Wojciech Parfianowicz.
To nie fatamorgana wspomnień, ale prawdziwa oaza, gdzie jest ruch i życie, duch radości i świadectwa. Opowiadają o tym księża, którzy przed ponad 30 laty zakładali pierwsze oazy w diecezji płockiej.
Kibice potrafią się zorganizować, by wystąpić pod jednym szyldem na pielgrzymkach lub imprezach patriotycznych. – Potrafimy także wspólnie się modlić – mówi duszpasterz ks. Jarosław Wąsowicz, salezjanin z Piły.
- Nieraz prowokująco pytam księży: komu służą? Z reguły odpowiadają, że Panu Jezusowi. To ja mówię, żeby się nie męczyli, bo nie o to chodzi - mówił w Katowicach bp Grzegorz Ryś.
Ilu księży brakuje na misjach? – Mnóstwo. W archidiecezji Kasama w Zambii, w której pracuję, przed 30 laty było 45 księży. A dzisiaj jest ich 43, choć katolików jest trzy razy więcej niż wtedy, a kaplic dwa razy więcej.
Adam Fijołek z Wałbrzycha i Przemek Niedźwiecki z Białej zostali kapłanami. Niezwykłymi. Swoje marzenia chcą spełniać w Afryce.
Jego postawa wobec władzy świeckiej w kwestii tzw. inwestytury musiała doprowadzić do konfliktu z władcami świeckimi.