15 tys. żołnierzy uczestniczy w rozpoczętej wczoraj 64. pielgrzymce wojskowej do Lourdes. Przybyli z 41 krajów. Najwięcej z Francji, Włoch i Chorwacji. 150 wojskowych przyjmie z tej okazji chrzest. Potrzebujemy wierzących żołnierzy, zwłaszcza w naszych mrocznych czasach, aby służyli braterstwu i pokojowi – napisał do nich Papież.
W tym roku pielgrzymce przewodzi szef watykańskiej dyplomacji. Zauważył on, że żołnierze to często ludzie wierzący, bo w swej służbie dotykają najważniejszych spraw, takich jak życie i śmierć, cierpienie, ale także przyjaźń. Abp Paul Gallagher przyznał, że on sam o pokoju woli rozmawiać z wojskowymi, a nie politykami, którzy mają zbyt wiele interesów. Wielcy wojskowi lepiej troszczą się o dobro powierzonych im ludzi. Doskonale też zdają sobie sprawę z kosztów wojny – dodał brytyjski arcybiskup w wywiadzie dla tygodnika Famille Chrétienne.
Zapytany o wrażenia z francuskiego katolicyzmu, odpowiedział, że na pewno nie nadszedł czas na jego pogrzeb. Istnieje natomiast tendencja, by nie doceniać duchowej siły Francji. Podkreślił, że on sam nie wątpi w przyszłość francuskiego Kościoła, pod warunkiem, że będzie się zajmować wiarą zwykłych ludzi.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Ponad 212 tys. podpisów pod projektem zostało złożonych w Sejmie 20 grudnia.
Odnotowano też wzrost dyskryminacji wyznawców Chrystusa w miejscach pracy.
Stowarzyszenie Katechetów Świeckich zwraca uwagę na faworyzowanie tzw edukacji zdrowotnej.