Dla kardynała Jean-Claude’a Hollericha nowy faszyzm w Europie jest już rzeczywistością. „To już tu jest”, powiedział w wywiadzie dla francuskiej gazety „La Croix” 23 maja w Rzymie. W ocenie arcybiskupa Luksemburga partia rządząca we Włoszech jest postfaszystowska. „To mnie przeraża, zwłaszcza że pochodzę z rodziny, w której wszyscy należeli do ruchu oporu”, przyznał były przewodniczący Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE).
Mając na uwadze spodziewaną niską frekwencję w wyborach europejskich i powszechne zjawisko odwrotu w stronę narodu, kardynał ostrzegł, że „przyzwyczailiśmy się do Unii Europejskiej”. Nie zdajemy już sobie sprawy z jej zalet i stojącej za nią woli politycznej.
Demokracja jest cenna i musi być wspierana, powiedział kard. Hollerich. Jednocześnie Europa znajduje się w kryzysie. Gospodarki doświadczają stagnacji, co jest powodem obaw. W złożonym świecie populizm dostarcza prostych wyjaśnień, które przemawiają do tych, którzy boją się utraty tożsamości, tłumaczył arcybiskup Luksemburga.
„Oczywiście Europa i Zachód nie są już w centrum świata” – powiedział kard. Hollerich. W tym sensie odkrywa to wojna na Ukrainie: Zachód nie jest w stanie stworzyć globalnej koalicji przeciwko Rosji. Jednocześnie kontynent traci swoją reputację na innej scenie.
Zdaniem luksemburskiego purpurata „nowy europejski pakt imigracyjny to katastrofa”. „Zapominamy o prawach człowieka. Oczywiście nie możemy przyjąć wszystkich migrantów. Ale zawsze musimy traktować ludzi w sposób, który uznaje ich ludzką godność” – wskazał hierarcha. Podkreślił, że istnieje pilna potrzeba godnego traktowania ludzi i dialogu z innymi kulturami.
W rozmowie z „La Croix” jezuita z Luksemburga nazwał dawną politykę kolonialną Francji w Afryce katastrofalną, a „dużo lepiej nie wypadła Anglia”. Dziś Europa płaci za to cenę: ludzie nie wierzą już w europejskie wartości. „Mimo to nadal rozmawiamy z innymi jak nauczyciel z uczniami” – powiedział kardynał, który reprezentuje Europę w Radzie Kardynałów przy papieżu Franciszku. Przestrzegł, że „jeśli Europa będzie tak dalej postępować, zostanie znienawidzona”. Niekoniecznie musimy podzielać stanowisko innych, ale przynajmniej „uznać, że Europa jest tylko jednym z podmiotów”.
„Gdybym miał wybierać między niedoskonałą Europą a jej brakiem, zawsze wybrałbym Unię Europejską” – podkreślił kard. Hollerich. Nie przeszkadza mu to jednak w krytycznej analizie niektórych punktów: „na przykład pewnej koncepcji teorii gender, która stała się modna i którą wszyscy powtarzają, nie wiedząc tak naprawdę, czym ona jest”. Czasami odnosi też wrażenie, że „rządzą nami urzędnicy, narzucający wizję, która odpowiada tylko jednemu interesowi socjologicznemu”. Jest to oznaka kryzysu demokracji.
Na temat aborcji kardynał powiedział: „To tragiczne, że społeczeństwa tak zamożne jak nasze uważają, że jedynym rozwiązaniem jest zabijanie nienarodzonych dzieci”. Jego zdaniem historia kiedyś to oceni.
Kard. Hollerich był przewodniczącym COMECE w Brukseli w latach 2018-2023. W tej roli działał jako mediator między różnymi punktami widzenia na rzecz europejskiego rozwiązania kwestii uchodźców. W 2021 roku został również wybrany wiceprzewodniczącym Rady Konferencji Biskupich Europy (CCEE). W tego samego roku papież Franciszek mianował go relatorem generalnym, czyli koordynatorem Synodu Biskupów na temat synodalności.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).