Fragment książki ks. Marka Starowieyskiego "Sobory niepodzielonego Kościoła".
Trzy tygodnie przed naszym spotkaniem fundamentaliści wyrzucili z czwartego piętra znajomego Mariam, polecając mu, by pozdrowił Mistrza, z którym za chwilę się spotka.
Podczas kazań, głoszonych przez niego w całej Italii, zbierały się tłumy wiernych.