Salezjański Ośrodek Misyjny co roku dostaje listy od wolontariuszy, którzy spędzają święta na misjach. Opowiadają jak wygląda ich Boże Narodzenie tam, gdzie są.
Zapragnęli poddać swoje życie prowadzeniu Ducha Świętego. Wielu z nich mówi: wcześniej Go nie znałem, choć zdają sobie sprawę, że przyzywali Go każdym znakiem krzyża uczynionym na piersiach.
Niedowierzanie i szok dominują dzisiaj na barwickich ulicach po brutalnym ataku na miejscowego proboszcza, ks. Krzysztofa Ziemnickiego, do którego doszło wczoraj wieczorem. Zdruzgotani mieszkańcy modlą się w intencji kapłana. - Tylko tyle możemy zrobić - mówią, gromadząc się w kościele parafialnym.
Którą drogę wybrać? Na co się zdecydować? Ale jak moje życie będzie wyglądało? Samemu bardzo trudno szukac odpowiedzi na tego typu pytania, mogą w tym pomóc ci, którzy już wybrali.
Modlą się kilka razy dziennie, składają śluby, ale nie opuszczają swoich środowisk i pracują w świeckich zawodach.
O nietypowej formie resocjalizacji więźniów z Barbarą Kulpą-Bojko, prezesem stowarzyszenia „Postis” oraz współautorką skierowanego do skazanych projektu „Nowa Droga”, rozmawia Justyna Jarosińska.
– Kiedy na facebooku przeczytałam, że w Cieszynie są organizowane takie rekolekcje, miałam nadzieję, że mały nie rozniesie kościoła – uśmiecha się Katarzyna Bujok. – Przyszłam, zostałam i... odetchnęłam z ulgą!
Karty Biblii i róże w ogrodzie, adoracja i obieranie ziemniaków. Co jest najważniejsze w benedyktyńskim „Ora et labora”? „Et – tłumaczy s. Maria.
– W każdym chorym człowieku jest Jezus, który cierpi. W każdym ubogim jest Chrystus, który kona – powiedział ojciec Pio do swoich przyjaciół 9 stycznia 1940 roku, kiedy wpadł na pomysł założenia Domu Ulgi w Cierpieniu.
Walcząc ze swoim uzależnieniem czy słabością, trzeba się mocno oprzeć na trzech filarach: terapii, wspólnocie i Panu Bogu. Tylko wtedy człowiek przestaje być niewolnikiem swojego uzależnienia.
Podczas kazań, głoszonych przez niego w całej Italii, zbierały się tłumy wiernych.