– W każdym chorym człowieku jest Jezus, który cierpi. W każdym ubogim jest Chrystus, który kona – powiedział ojciec Pio do swoich przyjaciół 9 stycznia 1940 roku, kiedy wpadł na pomysł założenia Domu Ulgi w Cierpieniu.
Obecnie dzieło o. Pio realizują Grupy Modlitwy. 1 października 1983 r. papież Jan Paweł II po raz pierwszy przyjął je na audiencji. – Inspiruje was wiara, która w ubogim, chorym, potrzebującym pomaga ujrzeć twarz cierpiącego Chrystusa, głoszącego, że każdy gest solidarności i zrozumienia, skierowany ku chorym, spragnionym, głodnym, obcym, nagim i więźniom, jest skierowany także ku Niemu – podkreślił wtedy papież.
– W tym roku Wielki Post przeżywamy ze św. ojcem Pio, wspominając 100. rocznicę otrzymania znaków męki Jezusa i 50. jego śmierci. Życie świętego było naśladowaniem Jezusa Chrystusa; jak Jezus gotów był wziąć na siebie wszystkie cierpienia ludzi – choć z doświadczenia znał ich właściwy smak i ciężar – aby tylko im ulżyć. Miał w sobie pragnienie ciągłego ofiarowania się Bogu za grzeszników i dusze w czyśćcu cierpiące – powiedział ks. Leszek Biłas, duszpasterz GMOP w diecezji sandomierskiej.
Coś dla ducha i ciała
W sandomierskiej diecezji GMOP działają w 22 parafiach. Każda z nich na swój sposób stara się realizować zalecenia patrona dotyczące pomocy bliźniemu. W 2013 r., będąc w Krakowie na całonocnym czuwaniu, członkowie Grup Modlitwy Ojca Pio z diecezji sandomierskiej odwiedzili ośrodek Dzieło Pomocy Ojca Pio, prowadzony przez braci kapucynów. To, co tam zobaczyli, bardzo ich poruszyło. Postanowili działać. – Jeszcze w tym samym roku, w porozumieniu z przełożonym klasztoru braci mniejszych kapucynów w Stalowej Woli, działająca tutaj Grupa Modlitwy Ojca Pio zorganizowała zbiórkę odzieży. Zebraliśmy 740 kg ubrań. Akcję powtórzyliśmy w następnym roku. Włączyło się wtedy do niej blisko dziesięć grup. Razem zebraliśmy prawie 2 tony.
Zbiórka odbywa się co roku, zawsze we wrześniu, miesiącu szczególnym dla czcicieli ojca Pio, gdyż 23 września 1968 r. to data jego śmierci – wyjaśnia Marek Spasiuk, diecezjalny animator Grup Modlitwy Ojca Pio. W ubiegłym roku w dzieło pomocy włączyły się także wspólnoty z Janowa Lubelskiego, Niska, Skopania, Nowej Dęby, Sandomierza, Lipy oraz Stalowej Woli. W sumie zebrano ponad 2,5 tys. kg odzieży męskiej.
Na szczególną uwagę zasługuje postawa Lucyny Gołębiowskiej z Gorzyc, miejscowości oddalonej 15 km od Stalowej Woli. Pani Lucyna osobiście przez kilka dni przywoziła do miejscowego klasztoru po kilka worków odzieży dziennie. Bardzo poruszająca sytuacja zdarzyła się natomiast w Nisku. – W czasie dyżuru przyszedł do mnie mężczyzna zainteresowany akcją. Powiedział, że jest biedny i samotny, ale chce wesprzeć potrzebujących i przekazał 100 zł, pragnąc pozostać anonimowym – powiedziała Anna Bylicka, animatorka miejscowej wspólnoty. GMOP w sandomierskiej diecezji rozprowadziły też około 2 tysięcy tzw. kadzidełek, czyli zestawów związanych z obrzędem znakowania i kadzenia domów i mieszkań. Cały dochód został przekazany na konto Dzieła Pomocy św. Ojca Pio. – Zachęcamy też wiernych do przekazywania 1 proc. na to Dzieło – dodał Marek Spasiuk.
Gesty serca
Licząca około 50 osób GMOP w parafii pw. św. Jacka w Chrzanowie powstała dopiero cztery lata temu, a już należy do najbardziej aktywnych w sandomierskiej diecezji. – Nasze cotygodniowe spotkania kończymy zawsze dziesiątkiem Różańca w intencji małżeństw i rodzin. Najważniejszym naszym celem jest modlitwa właśnie w ich intencji, a także w intencji pokoju na świecie, w naszych rodzinach, za ludzi chorych, cierpiących i samotnych – zapewnia Barbara Jaworska, animatorka miejscowej grupy. Lecz modlitwa to nie wszystko. Członkowie grupy dają także bardzo praktyczny, czasami wzruszający do łez przykład swojej miłości do drugiego człowieka. Już w pierwszym roku działalności grupa zrobiła pieniężną zrzutkę na rodzinę będącą w trudnej sytuacji materialnej. – Zmarły mąż pozostawił żonę z trojgiem dzieci. Za uzbierane pieniądze zakupiliśmy dla niej świąteczny prowiant. Przekazaliśmy też ubrania – mówi Anna Sosnówka, która rodzinę wyszukała. Potem były również paczki dla dzieci z innych ubogich rodzin.
Grupa najbardziej jest dumna ze swojej koleżanki (kobieta pragnie pozostać anonimowa), która podjęła się opieki nad trójką dzieci wychowywanych bez matki przez chorego ojca. Obecnie jest już ich prawnym opiekunem. Potem była w parafii zbiórka odzieży i różnorakich płodów rolnych (ziemniaki, kasza, owoce i warzywa – około 4 ton), którą chrzanowska grupa, przy pomocy proboszcza ks. Wiesława Łobazy, zorganizowała, dostarczając następnie dary ubogim w Krakowie.
Modlitwa i dobro
Leokadia Straub jest animatorką grupy modlitewnej, która od 11 lat działa przy parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Nowej Dębie. – Jest nas 12 członków i 5 sympatyków – mówi. Ponieważ, jak powiedział o. Pio, ważniejsze od pragnień są dobre uczynki, dlatego co roku przeprowadzamy zbiórkę odzieży męskiej dla osób bezdomnych z Dzieła Pomocy św. Ojca Pio. Dostrzegamy po prostu potrzeby drugiego człowieka. Za przykładem naszego patrona chcemy rozwijać akcje charytatywne, żyć modlitwą, czynić dobro na rzecz bliźnich, zwłaszcza ubogich i chorych – zapewniła pani Leokadia. – Bliska naszym sercom jest także modlitwa za kapłanów, zakładamy więc tzw. margaretki i pamiętamy o rocznicach kapłańskich święceń. Modlimy się żarliwie, polecając Bogu chorych, ubogich, samotnych, zniewolonych nałogami, dręczonych przez złe duchy, niepełnosprawnych czy też małżeństwa sakramentalne zagrożone rozpadem – dodaje Irena Włodyka, animatorka innej nowodębskiej GMOP, działającej przy parafii Matki Bożej Królowej Polski. Inspiracją do założenia grupy w parafii św. Jadwigi Królowej w Janowie Lubelskim były ofiarowane jej relikwie św. ojca Pio. – Oprócz włączania się w coroczną zbiórkę odzieży dla bezdomnych, każdego 23. dnia miesiąca uczestniczymy w całodziennej adoracji w ciszy przed Najświętszym Sakramentem. W czasie Wielkiego Postu natomiast prowadzimy rozważania Drogi Krzyżowej. Zainicjowaliśmy także nawiedzanie domów parafian relikwiami naszego patrona. Ponadto prenumerujemy „Głos Ojca Pio”. Byliśmy też współorganizatorami parafialnej biblioteki, gdzie prowadzimy regularne dyżury – wylicza Stanisław Paszko, animator janowskiej grupy.
Bliżej człowieka
GMOP w Lipie działa zaledwie dwa lata. – Od dwóch lat zbieramy też odzież dla Dzieła Pomocy Ojca Pio. Dzieło to wspieramy także finansowo, zarówno z naszych składek, jak i z datków parafian. Odwiedzamy chorych, samotnych oraz starszych mieszkańców. Przeprowadziliśmy także zbiórkę pieniędzy na leczenie chorego na raka parafianina. Razem z KSM przygotowaliśmy paczki dla podopiecznych Domu Dziecka w Stalowej Woli – przypomina Bogumiła Drzazga, animatorka lipskiej grupy. GMOP w Skopaniu liczy aż 28 osób. – Bierzemy udział w akcjach charytatywnych, jak zbiórka odzieży dla hospicjum w Krakowie, rozprowadzamy kadzidełka. Jestem diecezjalną doradczynią rodzin i chcę podziękować wszystkim członkom grup za nieustanną modlitwę za rodziny. To wielka sprawa modlić się o uratowanie rodziny, a wszyscy członkowie grup czynią to, odmawiając dziesiątek Różańca w tej intencji – dodała Maria Kryszpin, animatorka grupy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.