O co nam chodzi, gdy przygotowujemy młodego człowieka do bierzmowania? Co właściwie w tym momencie się dzieje? Co powinno się dziać później?
Czego właściwie chcemy: gry pozorów? W to bardzo łatwo się wpisać, ale co będzie pod spodem? O teatrzyk nam chodzi czy o rzeczywistość?
Pomagać należy. Trzeba jednak postawić samemu sobie pytanie, dlaczego właściwie pomagam? Jakich korzyści oczekuję?
Co właściwie stało się dzięki Chrystusowi? Na czym polega zmiana naszej sytuacji? Co to znaczy, że jesteśmy usprawiedliwieni? Paweł zmagał się z tym tematem. My zmagamy się, by zrozumieć Pawła.
Czego możemy być pewni, gdy chodzi o przyszłość? Lepszego świata? Lepszych czasów? Skąd czerpać nadzieję, która daje siłę, by stawić czoła teraźniejszości. Trudnej, a często bardzo trudnej.
Robimy Synod. Czyli właściwie co? I po co? I jak? Chyba jak się wyjaśni co to "synod", to wyjaśni się też, co za "my" chowa się za "robimy". No i co właściwie "robimy"...
Kościół zachęca do podejmowania osobistych wyrzeczeń. Przypomina też, że post nie jest dietą, że chodzi o odmówienie sobie czegoś ze względu na Boga. Powstaje pytanie: po co właściwie Bogu nasz post?
Co my dzisiaj właściwie wiemy o sobie? O świecie wokół? Czy chcemy go jeszcze poznawać?
O kochaniu ludzi, przebaczeniu, o tym, kim jest misjonarz miłosierdzia, i po co taka funkcja w Kościele z ks. Janem Miczyńskim, lubelskim misjonarzem miłosierdzia, rozmawia Agnieszka Gieroba.
Z kodeksem zachowań trzeba się nauczyć żyć. Pewne zachowania muszą stać się odruchem, niektórych być może trzeba się będzie oduczyć. To wysiłek. Ale warto.
Przez długi czas poszukiwał prawdy, pielgrzymując od jednej do drugiej szkoły tradycji filozofii greckiej.