„Przyszliśmy tu do was z radosną nowiną/ Aby się pokłonić przed Bożą Dzieciną/ Przyszliśmy weseli, byście nas przyjęli/ Hej, kolęda, kolęda!” – woła grupa bezdomnych.
Domem niektórych są noclegownie. Inni śpią po piwnicach i w kanałach. Ale zdarzają się cuda. Na przykład pan Waldek w zeszłym roku dostał się do noclegowni. Był na pielgrzymce. Po trzeźwe życie. I można było kolejny raz mu zaufać.
Na pogrzebie tego bezdomnego Ślązaka było trzech świeckich i... pięciu księży. Czterech z tych księży płakało.
Ksiądz jest w parafii drogowskazem do Pana Boga, i to jest jego kosmiczna odpowiedzialność. Rozmowa z ks. Józefem Krawcem, kapelanem zakładów karnych w Strzelcach Opolskich.
Bp Andrzej Jeż pisze do diecezjan na Niedzielę Świętej Rodziny list pasterski.
– Mamo, żeś Ty wysłuchała modlitwy mojej matki, to ja do końca swoich dni będę pomagać innym ludziom. I pomagam – mówi pan Ryszard.
Początki były skromne – troje pracowników w pokoiku na ostatnim piętrze siedziby Sekretariatu KEP. Dziś ponad 100 osób realizuje programy pomocowe, z których rocznie korzystają setki tysięcy potrzebujących w Polsce i na świecie. Caritas Polska obchodzi właśnie swoje 30-lecie, rocznicowe uroczystości odbędą się 9 października w Warszawie.
O dialogu z Jezusem, nowej restauracji, która będzie ratować ludzi, i smaku ostatniej wieczerzy mówi Wojciech Modest Amaro.
– Kiedy opowiadałem naszym gościom o tym, co robimy, żartowałem, że pomagamy bezdomnym, a skoro oni są tymczasowo bezdomni, to i ich przygarnęliśmy – mówi o. Henryk Cisowski, kapucyn.
Zdejmują marynarki, krawaty, zakładają fartuchy i gotują obiad dla bezdomnych. Przyczyniają się w ten sposób do ograniczenia emisji egoizmu na świecie. Przy okazji uświęcają siebie.
Postać wielka. Dlatego dajemy nie jeden, ale wybór wielu różnych o nim tekstów