Kolejki do konfesjonałów są stałym znakiem Wielkiego Postu. Zanim rozpoczną się na dobre, warto pomyśleć, jak długą drogę muszą przejść ci, którzy słuchają nas po drugiej stronie.
– Kim jest dla pani Bóg? – pytam Joannę Leonowicz. – Nie ma nikogo ważniejszego – mówi. – A mąż i dzieci? – Inna odpowiedź niż mąż i dzieci wydaje się nietaktem. A jednak najważniejszy jest dla mnie Bóg.
Nie wiadomo dokładnie, ile ich jest, bo nikt nie prowadzi statystyk. Ale zważywszy na to, że duchową adopcję podejmowało nieraz jednocześnie kilka tysięcy osób, dzieci poczęte ocalone przez modlitwę trzeba chyba liczyć w milionach.
W człowieku drzemie pragnienie bycia czystym. Dlatego jest nadzieja.
O tym, jak docierać do dzieci i młodzieży, z wikarym z Międzyborowa ks. Pawłem Murynowiczem rozmawia Marcin Wójcik.
„Bóg chce ustanowić na świecie nabożeństwo do mego Niepokalanego Serca” – słyszą dzieci 13 lipca 1917 r. w Fatimie. W 1925 r. Maryja, ukazując się Łucji, doprecyzowuje, na czym ma polegać nabożeństwo pierwszych sobót miesiąca.
Dzieci pierwszokomunijne przyrzekają, że do 18 lat nie będą piły alkoholu ani paliły tytoniu. Czy ta tradycja przetrwa?
– Dawniej się zdarzało, że dzieci były straszone księdzem, ze strachu wchodziły nawet pod łóżka, zamykały się w łazience. Teraz, na szczęście, tego się już nie spotyka – mówi ks. Franciszek Grela.
Prawo kościelne stanowi, że dziecko przystępuje do tego sakramentu we własnej parafii. A to może oznaczać, że w grupie innych dzieci, bez kolegów z klasy. To dobrze?
Dobrze wiem, jaka jest różnica otwarcia się dziecięcych serc na dar eucharystii. Jedne są na nią gotowe w wieku nawet sześciu lat i mniej. Niektóre zdecydowanie później. Dlaczego więc programy duszpasterskie i obowiązująca dyscyplina nakazuje jeden wiek dla wszystkich?
Patron kongresów eucharystycznych przyszedł na świat 16 maja 1540 r. w miejscowości Torre Hermoza w Hiszpanii.