To był zwykły magazyn, pachnący warzywami, owocami. Może odwiedzany przez dbającą o strawę dla ubogich Jadwigę? Mniszki nie mogły przewidzieć, że tu, gdzie składują rzepę czy bób, po wiekach nadciągną naukowcy.
Wbrew pozorom nie chcemy narzekać na zmieniający się klimat ani na wysoką temperaturę, wilgotność powietrza czy świecące od dłuższego czasu słońce. Tym razem chodzi o ciszę.
Są nieprzeciętni. Zdolni i pracowici. Ich sukcesy świadczą o sukcesie samego pomysłu na ten niecodzienny monument dla Jana Pawła II.
Nie nudzą się, mają mnóstwo na głowie, uczą się i udzielają, gdzie tylko się da – dlatego można na nich liczyć.
20 lipca na Dni w Diecezjach do Warszawy przyjedzie kilkadziesiąt tysięcy zagranicznych gości. – Wszystko jest już przygotowane – zapewniają organizatorzy.
– Nie wiem, jak to jest, ale gdy człowiek czegoś potrzebuje, znajdzie to na drodze – mówi o Camino Dariusz Brosig. Jego trwało 15 miesięcy, przeszedł dokładnie 9628 km.
Publikujemy raport o stanie przygotowań i programie wydarzeń organizowanego w polskich diecezjach tygodnia inaugurującego 31. Światowe Dni Młodzieży.
Do ugoszczenia pielgrzymów, którzy 20 lipca przyjadą do Warszawy przed Światowymi Dniami Młodzieży, szykują się nie tylko parafie. Właśnie ruszył nabór na wolontariuszy miejskich.
Na każdym spotkaniu pojawia się ktoś nowy. Ostatnio przyszła pani z całą torbą kolorowych czapek i szalików, które od jesieni robiła na drutach. Wyślą je dzieciom z wiosek położonych wysoko w Andach.
100 dni. Tyle brakuje do spotkania młodych z papieżem Franciszkiem. Pozostało: posprzątać dom, wpuścić pielgrzymów, spakować się i ruszyć na Kraków.
Życie ks. Alberione było naznaczone cierpieniem. Cierpiał fizycznie, ponieważ był słabego zdrowia. Ale cierpiał też duchowo...