Kościół w Turkmenistanie jest jak ziarnko gorczycy dopiero co rzucone w ziemię.
Kościelni - ich pracę mało kto dostrzega. Wyobraźmy sobie jednak sytuację, że nikt nie opiekuje się przedmiotami potrzebnymi do sprawowania Mszy św. i samą świątynią.
Podczas pierwszej homilii w katedrze św. Jana słychać było gwizdy, a na drugi dzień w pałacu biskupim wybito szyby. Kiedy po szesnastu miesiącach wyjeżdżał do Petersburga, Warszawa żegnała go z płaczem.
Zygmunt Szczęsny lubi majsterkować, oglądać kreskówki i jeździć na rowerze. Jest zwykłym siedmiolatkiem. No, prawie zwykłym...
Przyjąć Jezusa jako swojego Pana i Zbawiciela czy nie przyjąć? – zastanawiał się ich rozmówca. A z głośników na festynie wybrzmiewał wers discopolowej piosenki: „Przyjmij mnie, nie wahaj się!”.
Bezręki Pan Jezus, poobijana, zawinięta w foliową torbę Maryja i święty Józef z aureolą. Wyszli ze strychów. Prawie tak samo, jak ich właściciele.
O wyprawach do wiosek murzyńskich, lepiankach z antenami, asystowaniu przy operacjach i wierze na billboardach z Magdaleną Biernacką, drużynową 2. Drużyny Skierniewickiej Skautów, rozmawia Agnieszka Napiórkowska.
Szedł z przyjacielem lekarzem jak św. Marcin, w pierwszym szeregu, bez karabinu, uzbrojony w Różaniec i oleje święte.
– To jest mój znak, że chodzę na Camino – mówi 7-letni Tymoteusz, pokazując zawieszoną na szyi muszlę św. Jakuba.
Rita Ciupke nie chce marnować czasu podarowanego jej przez Boga, dlatego zawsze towarzyszy jej rower.
Bł. Celina Borzęcka była żoną, matką, babcią i zakonnicą. To ona założyła zgromadzenie sióstr zmartwychwstanek.