Czy jest to zwykłe przeziębienie, czy nowotwór, choroba to coś, czego raczej chcielibyśmy uniknąć. Jednak w cierpieniu fizycznym w różny sposób objawia się też działanie Pana Boga.
Jesteśmy w sercu Roztocza. Malownicze wzgórza Wyżyny Lubelskiej i dolina górnego biegu rzeki Wieprz. W takiej scenerii w 1640 roku objawiła się Maryja. Jest to jedyny przypadek w Polsce, gdy dała się poznać ludziom jako pogromicielka Szatana i uzdrowienie zniewolonych przez złego ducha.
Nazwa prowokuje. – Gdy ktoś ją słyszy, pyta: „Niby jak, zgłaszasz się na ochotnika na cierpienie?”. Nie o to tu chodzi – mówi Danuta Maciążek, animatorka grupy.
Słowo „przymierze” na ogół kojarzy się z dawnymi czasami. Dla niektórych jednak to codzienność i choć często wiele muszą z siebie dać, dostają znacznie więcej.
Na skraju świata na wyspie Anzer kilkudziesięciu kapłanów w sowieckim łagrze stworzyło wspólnotę, której dzieje trzeba ocalić od zapomnienia.
W sobotę 5 grudnia w peruwiańskim mieście Chimbote, nasz rodak z Żywiecczyzny: franciszkanin o. Michał Tomaszek z Łękawicy oraz jego brat zakonny – o. Zbigniew Strzałkowski, a także włoski kapłan ks. Alessandro Dordi zostaną ogłoszeni błogosławionymi.
On szukał Boga, ona była misjonarką, która wyjechała ze wsi, żeby ewangelizować mieszkańców dalekiego Kazachstanu.
Do szczęścia harcerzowi nie jest potrzebna sama umiejętność stania na baczność. – Okazuje się, że młodzi bardzo chcą powrócić do systemu, gdzie harcerze uczą się dyscypliny, musztry, saperki – mówi ks. Wojciech.
60 tysięcy wiernych wzięło udział 10 października 2004 r. w inauguracji 48. Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego w Guadalajarze w Meksyku.
Mówią, że Chingombe leży na końcu świata. Aby tam dotrzeć trzeba pokonać ponad 200 km przez busz, strome górskie zbocza i rzeki. To tam pracują nasi misjonarze
Św. Jakub z Marchii w czasie swoich podróży nie tylko ewangelizował, ale także troszczył się o warunki życia najuboższych.