– Jakże więc dostać się do Lul? – spytałem. – Jest to niemożliwe! – odrzekł gubernator, wzruszając ramionami. Nie zamierzałem się jednak poddawać. Niemożliwe? Dla mnie wyraz ten nie istniał do tej pory, a poza tym miałem czarno na białym pozwolenie zwiedzenia misji w Lul.
Ten wyjazd nauczył mnie jednego: trzeba być przygotowanym na wszystko – mówi ks. Marcin Werczyński po półtoramiesięcznym pobycie w kraju dżungli, czynnych wulkanów i wiary płynącej prosto z serca.
Istotą życia zakonnego jest działalność religijna na płaszczyźnie duchowej. Każda wspólnota zakonna ma oddawać Bogu cześć, służyć Kościołowi i prowadzić swych członków do doskonałości.
Pozostawiona przez Jana Pawła II furtka była wielokrotnie nadużywana. Skoro było to możliwe i właściwe, dla jasności nauczania Kościoła w tej kwestii lepiej, że zniknęła.
– Wyszliśmy podłamani od lekarza. Powiedziałam do męża: „Krzysiek, co stracimy, jadąc do Lubonia i modląc się o zdrowie dla naszego dziecka?” – mówi Milena Kornacka.
Zawsze na drugiej linii, a jednak odgrywał pierwszoplanową rolę w relacjach Kościół–państwo. Abp Bronisław Dąbrowski, sekretarz Konferencji Episkopatu Polski, przez blisko 40 lat prowadził rozmowy z komunistycznymi władzami. Minęła 100. rocznica jego urodzin.
Anonsowani „goście” nie dali długo na siebie czekać. Zdążyliśmy jedynie bez paniki rozesłać dzieci z naszych szkół, by wracały do domów. Koło jedenastej zbrojni wchodzą do wsi. Jest ich z dwudziestu.
Diecezja warszawsko-praska bacznie śledzi krwawe wydarzenia w Republice Środkowoafrykańskiej. Od czterech lat wysyła tam świeckich misjonarzy.
Odwiedzają więźniów, pomagają alkoholikom, narkomanom, bezdomnym. Siostry ze Zgromadzenia Jezusa Miłosiernego doskonale zdają sobie sprawę, że skoro innym się nie udało, to jedyną szansą jest Boże miłosierdzie.
Dyskretnie, po franciszkańsku przypomina się nam bł. Tymoteusz Stanisław Trojanowski z Niepokalanowa, rodem z naszej diecezji. 28 lutego minęło 75 lat od jego męczeńskiej śmierci w Auschwitz.
Krótki, trwający niespełna sześć lat, pontyfikat tego papieża zapoczątkował nową epokę w Kościele.