DODANE 25.09.2013 22:05 załącznik
Podczas spotkania rozmawiano m.in. o trudnościach, przed jakimi stoją poszczególne rozgłośnie, a także o możliwych konkretnych formach współpracy »
Choć by się chciało, od tego tematu nie sposób dziś uciec. Płynące z Dominikany oskarżenia wobec (polskich) kapłanów muszą budzić konsternację.
Każdej akcji odpowiada równa i przeciwnie skierowana reakcja – głosi fizyka. Wychowanie nie jest sprawą tak liniowo prostą.
Duchowni traktują czasem świeckich jak rodzice dzieci. "Poczuj się odpowiedzialny" - mówią. Ale łatwo z byle powodu decydują za nich bez nich.
Taki już jest ten świat – wzdychamy czasem wyłączając telewizor po obejrzeniu jakiegoś programu informacyjnego. Tyle że to obraz bardzo wąski, pomijający mnóstwo aspektów funkcjonowania „tego świata”.
Wydaje się, ze bardzo ważnym postulatem dla katechezy byłoby podjęcie takich działań, by nie porzucenie wiary, a opowiedzenie się za nią stały się wyrazem rozumności i niezależności.
Tego nie powinniśmy przeoczyć: papież Franciszek ogłosił sobotę 7 września dniem postu i modlitwy w intencji pokoju.
Pamiętacie? Błogosławiony Jan Paweł prosił, by pilnować szlaków. Czuł pewnie ile dobra w człowieku mogą wyzwolić górskie wędrówki. Czy – analogicznie – nie trzeba by też zatroszczyć się o lepsze oznakowanie ścieżek chrześcijańskiego życia?
Polska nie przewiduje żadnego udziału w ewentualnej interwencji w Syrii. I dobrze. Bo jeśli nastąpi, będzie po prostu draństwem.
Kultywowanie tradycji – dobra rzecz. Ale czy nie warto czasem podejść do sprawy bardziej twórczo?
Łucja miała dziesięć lat, Franciszek dziewięć, Hiacynta siedem. 13 maja przestraszeni ujrzeli na wzgórzu „przepiękną Panią”.