Obraz świata wykreowany przez media może bardzo różnić się od rzeczywistości. Najlepszym tego przykładem są obiegowe opinie i stereotypy o Radiu Maryja.
Choć w przekazie Radia Maryja nie ma treści endeckich w postaci prezentowanej przed wojną, Krzemińskiego jednak niepokoi widoczna w rozgłośni struktura myślenia, w której „własny naród jest najważniejszy i jego dobre cechy przeciwstawia się złym cechom innych”. Jego zdaniem to jest bardzo groźne, bo hołduje samouwielbieniu i zarazem z góry założonej niechęci do innych.
Tymczasem poseł Gowin uważa, że analizowanie przekazu Radia Maryja w kategoriach narodowej demokracji to błąd, bowiem o wiele istotniejszą cechą rozgłośni jest mesjanizm i to przede wszystkim on określa jej charakter. – W tym radiu bardzo wyraźny jest syndrom mesjanistyczny, szczególnej roli, jaką Polacy mają do odegrania w stosunku do innych narodów, co nie ma nic wspólnego z endecją – polemizuje. I dodaje, że u podstaw zaangażowania społecznego i politycznego środowiska Radia Maryja leżą wartości religijne, a nie idee polityczne.
„Wyborcza” kontra RM
Analiza sposobu prezentowania Radia Maryja w „Gazecie Wyborczej” w latach 1997–2007 pozwala odkryć źródło krzywdzących stereotypów wobec rozgłośni. Autorzy rozdziału poświęconego temu problemowi – Karol Osłowski i Kazimierz Mazan – nie mają wątpliwości, że dziennik traktuje Radio Maryja jak jednego z głównych wrogów. Stąd obraz jego słuchaczy jest jednoznacznie negatywny. Gdyby ktoś czerpał wiedzę tylko z „Gazety Wyborczej”, wyrobiłby sobie pogląd, że środowisko Radia Maryja to ludzie zalęknieni, rozczarowani nową, liberalną Polską, ofiary transformacji, często ograniczeni, zmanipulowani. Takie wyniki badań nie zaskakują red. Jackowskiego. – One ujawniają, w jaki sposób dla celów propagandy politycznej i ideologicznej wykrzywiane są obraz i treści ukazujące się w Radiu Maryja. Cieszy mnie, że socjolodzy przeprowadzili rzetelne badania, z których jasno wynika, iż część mediów kształtowała obraz Radia Maryja na użytek polityczny i ideologiczny – komentuje.
Socjolodzy mówią wprost, że sposób prezentowania problematyki związanej z Radiem Maryja w „Gazecie Wyborczej” „skłania do zastanowienia się nad problemem obiektywności prasy”. Co więcej, stwierdzają, że dziennik, zamiast relacjonować rzeczywistość, prowadzi własną politykę, skutkującą pogłębieniem podziałów społecznych. Po czym wprost oskarżają: „Takie stygmatyzowanie i wykluczanie, z jakim mamy do czynienia na łamach »Gazety«, może być chyba uznane za jedną z przyczyn występowania takich negatywnych dla społeczeństwa obywatelskiego zjawisk, jak wzrost poczucia wyalienowania dużej części populacji” – ocenia Osłowski. Ciekawą konkluzję na temat relacji Radia Maryja i „Gazety Wyborczej” formułuje dla nas prof. Krzemiński: – Światy Radia Maryja i „Gazety Wyborczej” ujawniają pewne podobieństwa: jest to myślenie manichejskie, dwubiegunowe. I dodaje: – Ideowi przeciwnicy bardzo często się do siebie upodabniają, szczególnie w swoich strukturach myślenia o świecie.
Czego nas uczy Radio Maryja, redakcja naukowa Ireneusz Krzemiński, Wydawnictwo Akademickie i Profesjonalne, Warszawa 2009.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Przed odmówieniem modlitwy Anioł Pański Papież nawiązał także do „brutalnych ataków” na Ukrainie.
Msza św. celebrowana na Placu św. Piotra stanowiła zwieńczenie Jubileuszu duchowości maryjnej.
„Bez faktów nie może istnieć prawda. Bez prawdy nie może istnieć zaufanie.