Obraz świata wykreowany przez media może bardzo różnić się od rzeczywistości. Najlepszym tego przykładem są obiegowe opinie i stereotypy o Radiu Maryja.
Stereotypy o Radiu Maryja podważają badania grupy socjologów z Uniwersytetu Warszawskiego pod kierunkiem prof. Ireneusza Krzemińskiego. – Religijność radiosłuchaczy toruńskiej rozgłośni z całą pewnością jest świadectwem prawdziwego przeżycia wiary – komentuje dla „Gościa” wyniki badań prof. Krzemiński. Badacze analizowali treść audycji „Rozmowy niedokończone” nadawanych w Radiu Maryja w okresie od 1 do 31 sierpnia 2007 r. W tym czasie przypadają ważne uroczystości religijne, a także patriotyczne. Socjolodzy zakładali, że wydarzenia te będą okazją do prezentowania przez słuchaczy rozgłośni swoich poglądów. Po zanalizowaniu audycji sporządzili charakterystykę środowiska Radia Maryja w kilku sferach, przede wszystkim w sferze religijnej oraz stosunku do tradycji narodowej. Oddzielnie badali obraz Radia Maryja w „Gazecie Wyborczej”.
Mit powierzchownej religijności
„Założenie o rytualistycznej i nieautentycznej religijności, prezentowanej na falach Radia Maryja, okazało się nieprawdziwe” – przyznaje prof. Krzemiński. I właśnie rozziew między założeniami socjologów a rzeczywistością, jaka wyłoniła się z badań, wywołuje wręcz zdumienie badaczy. Prof. Krzemiński po przeanalizowaniu sposobu modlitwy i świadectw słuchaczy rozgłośni przyznaje: „modlący się i opowiadający o swej modlitwie ludzie są świadkami autentycznego doświadczenia wiary, a audycje Radia Maryja dają wgląd w takie doświadczenia i sprzyjają pogłębianiu wiary”. Jak zauważył, słuchacze radia nie bazują w wierze na czynniku intelektualnym, jednak nadawane audycje zawierają o wiele bogatszy niż zakładany przed badaniem zakres doświadczeń religijnych, o głębokim wymiarze duchowym. Mitem jest też przypisywanie słuchaczom rozgłośni tylko tradycyjnych, ludowych form pobożności. Owszem są one dominujące, ale na pewno nie są jedyne.
Zwraca uwagę bardzo silna identyfikacja słuchaczy rozgłośni z Radiem Maryja. Z tego poczucia przynależności wynika konieczność działania na rzecz ewangelizacji, Kościoła i Polski. „Nie ulega wątpliwości, że o. Rydzykowi udało się skonstruować wyraźną, jednoznaczną tożsamość słuchaczy Radia Maryja” – zaznacza autor. Jako socjolog przyznaje, że jest to swoisty fenomen w społeczeństwie, w którym niełatwo wskazać nowe tożsamości społeczne. Pozytywny obraz religijności słuchaczy Radia Maryja nie dziwi publicystów. Red. Jan Maria Jackowski, który występuje w Radiu Maryja i publikuje w „Naszym Dzienniku”, zwraca uwagę, że fenomen zbudowania wokół rozgłośni środowiska o jednoznacznej tożsamości wynika z jej obywatelskiego i społecznego charakteru. – Radio Maryja było pierwszym w Polsce radiem obywatelskim i społecznym. Uruchomiło otwarty telefon, dając możliwość wypowiedzi ludziom, którzy w innych mediach nie mieli szans, aby ich głos został wysłuchany – tłumaczy „Gościowi”.
Jednak prof. Krzemiński nie jest bezkrytyczny wobec religijności słuchaczy toruńskiej rozgłośni i zwraca uwagę na ich bardzo negatywny stosunek do ludzi prezentujących inne od ich poglądy. – Zaskoczeniem dla mnie jest fakt, że można być autentycznie, osobiście religijnym, a jednocześnie nienawidzić tych, których nie akceptujemy – mówi. Ta rozbieżność nie zaskakuje Jarosława Gowina, który już w połowie lat 90. w swojej książce o Kościele w Polsce opisywał fenomen Radia Maryja. – Wyniki badań prof. Krzemińskiego mnie nie dziwią. Religijność słuchaczy Radia Maryja jest bardzo żywa i autentyczna, ale jednocześnie nastawiona na walkę w obronie wartości, które liberalna demokracja chce zniszczyć. Walka ta przybiera postać fundamentalizmu religijnego – ocenia poseł Gowin.
Unowocześniona endecja
Socjolodzy chcieli także zbadać stosunek środowiska Radia Maryja do tradycji narodowo-katolickiej, przed wojną reprezentowanej przez Narodową Demokrację. Rozgłośnia jest bowiem bardzo często oskarżana właśnie o szerzenie endeckich poglądów, w tym nacjonalizmu czy antysemityzmu. Także ten stereotyp legł w gruzach. „Takie opinie nie znajdują potwierdzenia w analizowanych programach” – ocenia prof. Krzemiński. Choć w przekazie stacji można dostrzec endeckie inspiracje, ojcowie prowadzący audycje dostosowują myślenie endeckie do współczesności. Socjolodzy idą jeszcze dalej i zwracają uwagę, że w przekazie rozgłośni pojawia się pozytywny stosunek do mniejszości narodowych, pluralizmu i demokracji.
Zupełnie nie znajduje potwierdzenia jeden z głównych „grzechów” przypisywanych Radiu Maryja, czyli antysemityzm. „W analizowanym okresie nie było ze strony autorów i gości audycji jakichkolwiek antysemickich wystąpień” – podkreśla Krzemiński. Przyznaje, że czasem padają wypowiedzi, nacechowane niechęcią do Żydów, ale ze strony słuchaczy, i prowadzący audycję reagują na nie we właściwy sposób. „Na ogół prowadzący audycje raczej nie robią z nich użytku, wręcz odwrotnie: dążą jakby do wyciszenia tego typu wypowiedzi albo omijają je, starając się zmienić temat, a nawet nadać antysemickim wypowiedziom trochę inny sens” – podkreśla profesor.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).