Na nadwiślańskiej plaży ewangelizatorzy będą docierać do fanów muzyki jamajskiej, którzy przyjadą do Płocka na ogólnopolski festiwal Reggaeland.
Ta ewangelizacyjna inicjatywa odbędzie się w Płocku po raz drugi i będzie towarzyszyć największemu w Polsce festiwalowi muzyki reggae. Przystań Miłosierdzia potrwa od 10 do 13 lipca. W tym roku hasło ewangelizacyjnej akcji brzmi: „Duch przychodzi z pomocą naszej słabości”. Jej celem jest dotarcie do młodych, często zagubionych ludzi, dlatego kluczową rolę odgrywają tu świeccy oraz osoby duchowne, które będą głosić Dobrą Nowinę na płockiej plaży i placach. – Proponujemy im Jezusa i Jego Ewangelię. Proponujemy wspólne życie w przyjaźni z Bogiem, już tu, na ziemi – mówią.
Jak pozyskać brata?
W czasie pierwszej Przystani wśród ewangelizatorów był Zbigniew Kowalski ze Wspólnoty Ewangelizacyjnej „Woda Żywa” z Mławy, który bardzo dobrze wspomina tę zeszłoroczną ewangelizację. Zaznacza, że Przystań Miłosierdzia pod względem organizacyjnym, logistycznym i duchowym dorównywała w niektórych momentach Przystankowi Jezus w Kostrzynie, czyli najprawdopodobniej największej imprezie ewangelizacyjnej w Europie. – Trzeba przyznać, że proboszcz płockiej fary ks. Wiesław Gutowski dokonał nie gorszego wyczynu na skalę diecezji. Pamiętam, że przeprowadziliśmy około 20 półgodzinnych głoszeń ewangelizacyjnych z osobami pojedynczymi lub grupkami 2–3-osobowymi. Pozyskanie brata dla Jezusa jest dla mnie zawsze najwyższą radością – mówi Zbigniew Kowalski. Jednocześnie dodaje, że wielu ludzi, których nie widać w kościele, odnalazło tam swoją drogę do Boga i do Kościoła, odnalazło Boga w miejscu, w którym najmniej można było się tego spodziewać. – Pamiętam młodą dziewczynę, Patrycję. Ewangelizowaliśmy ją parę kroków od bp. Grzegorza Rysia, który w ubiegłym roku wziął udział w naszej Przystani i ewangelizował na festiwalu. Gdy przyjęła Jezusa do swego życia, zapragnęła rozmowy z księdzem biskupem. I tak się stało – wspomina.
My mamy siać
Ewangelizatorzy przekonują, że to, co proponują młodym uczestnikom festiwalu, jest niezmienne od wieków. Proponują im Jezusa i Jego Ewangelię. – Chcemy dać ludziom, do których idziemy, miłość, uwagę, nadzieję, a więc to wszystko, co wypływa z orędzia Ewangelii. W tym roku kładziemy akcent na prostotę głoszenia słowa, bez multimediów, kamer i telebimów. Będziemy chcieli po prostu siać słowo – zapowiada ks. Grzegorz Zakrzewski, jeden z ewangelizatorów Przystani. Czy nie obawia się konfrontacji z młodymi? – Raz ludzie przyjmują nas z wielką życzliwością, a raz trzeba strząsnąć proch z nóg na świadectwo dla nich. To jest po prostu Ewangelia. My mamy siać, a – jak mówi św. Paweł w Liście do Koryntian – Bóg jest tym, który daje wzrost.
Zbigniew Kowalski dodaje, że najtrudniejsze w ewangelizacji jest pokonanie samego siebie, aby wyjść i głosić Dobrą Nowinę wszystkim ludziom bez wyjątku. Jego zdaniem najlepszą metodą przezwyciężenia tej blokady jest codzienne trwanie w miłości z Bogiem, nieustanne przyjmowanie łask Chrystusa. – Takie inicjatywy jak Przystań Miłosierdzia to dobry pomysł na ewangelizację ludzi żyjących w tzw. praktycznym ateizmie oraz tych, których wiara jest bardzo słaba. Nawet ci, którzy praktykują na co dzień swą wiarę, doznają jej umocnienia właśnie przez ponowne przyjmowanie Dobrej Nowiny, od jej głosicieli w trakcie ewangelizacji twarzą w twarz – dodaje.
Organizatorzy Przystani zachęcają ruchy, organizacje i wspólnoty religijne, katechetów i wiernych świeckich oraz wspólnoty ewangelizacyjne do wsparcia inicjatywy. Ewangelizację poprzedzą warsztaty, na które można się zapisywać pod numerem telefonu: 500 753 914.
Więcej informacji (w tym program imprezy) TUTAJ
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Przed odmówieniem modlitwy Anioł Pański Papież nawiązał także do „brutalnych ataków” na Ukrainie.
Msza św. celebrowana na Placu św. Piotra stanowiła zwieńczenie Jubileuszu duchowości maryjnej.
„Bez faktów nie może istnieć prawda. Bez prawdy nie może istnieć zaufanie.