Niewielka salka w siedzibie Caritas Polska przy ul. Okopowej. W skoroszycie na półce teczka pełna „piciorysów”, na ścianie krzyż, obok buzuje czajnik z herbatą. Przy stole ci, którzy chcieliby zacząć normalnie żyć. Nie jak bezdomni.
– Oni mają dosyć terapii. Każdy z nich przechodził w swoim życiu niejeden program. Nam chodzi o to, żeby złapali wreszcie wiatr w żagle i trochę radości życia. Dlatego wychodzimy na koncert, do teatru. Chcemy, żeby uwierzyli, iż mogą zmienić swoje życie. Mają ogromny potencjał – podkreśla autor programu. Na razie do programu przystąpiło dwunastu mężczyzn. Kilku wykruszyło się po pierwszych spotkaniach. – Wciąż szukamy zmotywowanych bezdomnych, do 35. roku życia, w trakcie lub po skończonym programie wychodzenia z alkoholizmu. Tych, którzy chcą zmienić swoje życie – mówi Janusz Sukiennik. W grudniu mają podpisać kontrakty socjalne, rodzaj umowy z Caritas. Jeśli znajdą się mieszkania treningowe, będą mogli od razu spróbować swoich sił. Niecierpliwie czekają.
Każdy może być bezdomny
Janusz Sukiennik, koordynator programu „Damy radę”, Caritas Polska
– Postanowiliśmy walczyć, o tych, którzy chcą wyjść z bezdomności. Wielką siłą uzdrawiającą są pozytywne ludzkie relacje, czyli coś, czego bezdomnym dramatycznie brakuje. Chcemy zastosować pomysł wspólnoty terapeutycznej, która stosowana jest na przykład przy leczeniu nerwic i nałogów. Bo bezdomność łączy się z uzależnieniami. I sama jest uzależniająca. W założeniu nie ma być to program terapeutyczny, choć ma elementy terapii. Życie jest najlepszym terapeutą, ale żeby je przejść, trzeba przewodnika. Dlatego mamy towarzyszyć uczestnikom przez 2 lata, ale to oni sami tworząc wspólnotę, będą wspierać się wzajemnie na drodze ku trzeźwości i samodzielnemu życiu. Chciałbym, żeby wydobyć z nich to, co najlepsze. Ale też być wspólnotą bardziej braterską niż macierzyńską. Nastawioną na wydobywanie z tych bezdomnych męstwa, siły, wiary, woli walki – tego wszystkiego, czego w ich życiu może zabrakło.
W pewnym stopniu bezdomni młodzi mężczyźni są ofiarami współczesnego dramatu: społeczeństwa bez ojców. Ktoś w młodości nie pokazał im, jak radzić sobie w trudnych sytuacjach. Ktoś nie przekazał im siły, która nie pozwala sięgać po alkohol, gdy mają problem. Ktoś nie powiedział im, czego unikać. Wreszcie zabrakło w ich życiu kogoś, kto powie: dasz sobie, chłopie, radę. Chcemy im powiedzieć: dasz radę... Ale celem programu jest nie tylko pomoc kilkunastu osobom. Chcemy zmienić sposób patrzenia na bezdomnych, bo żyjemy w okresie lęku przed nimi. Tymczasem każdy z nas może zostać bez dachu nad głową. Wystarczy czasem wziąć na siebie zbyt wiele kredytu, stracić pracę, czasem zdrowie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Przed odmówieniem modlitwy Anioł Pański Papież nawiązał także do „brutalnych ataków” na Ukrainie.
Msza św. celebrowana na Placu św. Piotra stanowiła zwieńczenie Jubileuszu duchowości maryjnej.
„Bez faktów nie może istnieć prawda. Bez prawdy nie może istnieć zaufanie.