Uważam, że należy pozbawić parlamentarzystów nadziei na piastowanie kolejnych kadencji. Przestaną działać zachowawczo z myślą o następnych wyborach. Ci z dłuższym stażem są już w jakiś układach i w pewien sposób uzależnieni w decyzjach, inni drzemią po kątach i boją się wrócić do poprzedniej rzeczywistości. Immunitetów i przywilejów sami się nie wyrzekną. Nowi z chęcią do zmian i pomysłami nie mają szans na przebicie się. W Polsce nie brakuje ludzi mądrych i chcących coś zrobić. Jak ktoś nie może zrealizować swoich pomysłów w ciągu 4 lat, to już ich nie zrealizuje. Wyborcy mają w tym przypadku możliwość skreślać tych, którzy w parlamencie już byli. Nie wskazuję żadnej opcji politycznej, choć mam swoje preferencje. Niektórych ludzi ze świecznika troszkę żal, ale nowi mogą być lepsi, jak nie w tej to w następnej kadencji. Zdaję sobie sprawę, że na dalszych miejscach list jest trochę takich słupów, wstawianych po to, aby nie zagrozili tym z czoła.