Od 32 lat Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego bada, jak wywiązujemy się z obowiązku niedzielnej Mszy św. 16 października znowu nas policzył...
W połowie listopada ukaże się nowa książka Szymona Hołowni. Tym razem jest to rozmowa ze współprowadzącym z nim popularny show telewizyjny Marcinem Prokopem. Hołownia przyznaje, że i on jest amatorem churchingu – wybiera te kościoły i tych duszpasterzy, którzy trafiają w jego duchowe zapotrzebowanie. Ale też stwierdza, że prawdopodobnie pod koniec XXI wieku liczba przyznających się do katolicyzmu w Polsce spadnie do najwyżej 35 proc. Za to będą to katolicy kreatywni, zwarci i w pełni świadomi konsekwencji swojej wiary.
Religijna pustynia? Niekoniecznie
Duże warszawskie osiedla, takie jak na Ursynowie, tradycyjnie mają najniższe wskaźniki uczestnictwa we Mszy niedzielnej. W parafii św. Tomasza nie przekraczają zwykle 14 proc. Ale proboszcza blisko 30-tysięcznej wspólnoty bardziej niż liczba przychodzących do kościoła cieszy to, kto do niego przychodzi. – Często są to bardzo młode rodziny, które zaglądają do świątyni nie tylko w niedzielę, ale także w drodze do pracy albo w trakcie nabożeństw, np. różańcowych. Starają się praktykować pierwsze piątki miesiąca, a to o ich religijności mówi już znacznie więcej – mówi ks. T. Król.
Ksiądz Leszek Slipek, proboszcz parafii św. Andrzeja na Mirowie, zauważa podobną tendencję. – Coraz częściej to właśnie ludzie młodzi starają się pogłębić swoją wiarę. Bywa, że szukają uzasadnienia dogmatów, bo w codziennych rozmowach z niewierzącymi rówieśnikami brakuje im argumentów dla obrony tego, w co wierzą – mówi ks. L. Slipek. Od października w każdą pierwszą środę miesiąca organizuje więc na plebanii przy ul. Chłodnej 9 spotkania dyskusyjne, zatytułowane „Ja, katolik”. – Zapraszam wszystkich, absolwentów uczelni, ludzi twórczych, otwartych na pluralizm poglądów i troszczących się o swoje życie wewnętrzne. Mam nadzieję, że spotkania nie tylko pozwolą na jego rozwój, ale przyniosą też nowe pomysły na zaangażowanie w sprawy Kościoła lokalnego. Po to, żeby później w swoich środowiskach propagować wizerunek nowoczesnego katolika i obywatela, a co za tym idzie – odpowiedzialnie i bez lęku odnawiać oblicze ziemi – mówi śródmiejski proboszcz.
Co drugi nosi krzyż
Badania dominicantes i communicantes pokazują systematyczny, choć wyhamowujący w ostatnich latach spadek liczby uczestniczących we Mszy św. niedzielnej. O ile w latach 1980–1990 średnia dominicantes dla Polski oscylowała wokół 50 proc., o tyle w latach 90. – wynosiła ok. 43–46 proc. W roku 2008 spadła natomiast do nieco ponad 40 proc. W tym samym czasie, kiedy odnotowujemy spadek uczestniczących we Mszy św., rośnie średni procent przystępujących do Komunii. Ksiądz Wojciech Sadło z ISKK podkreśla, że wzrost ten częściowo można wytłumaczyć zwiększeniem świadomości katolików. Z drugiej jednak strony może to być objaw sekularyzacji, zmniejszania się dystansu do Komunii św.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.