Australijski Kościół grozi rezygnacją z tak zwanych ślubów konkordatowych, jeśli Australia rozszerzy definicję małżeństwa na o związki jednopłciowe.
„Zakaz sodomii nadal obowiązuje. Nie chcemy mieć z tym nic wspólnego” – oświadczył abp Barry Hickey, ordynariusz Perth, głównego miasta w zachodniej Australii. Zapewnił on, że Kościół nie boi się zejść do getta. Naszą mocą jest Duch Święty. Przetrzymamy wszelkie prześladowania – dodał abp Hickey. Oświadczył on również, że nie jest też pewny, czy Kościół będzie mógł udzielać katolickiego pochówku ludziom, którzy żyją w homoseksualnych związkach. Wielu kapłanów przekonuje mnie, że pogrzeb to chrześcijański obowiązek, a zmarłego trzeba pozostawić Bogu. Muszę się jeszcze nad tym zastanowić. Przypuszczam, że w tej kwestii każdy przypadek będziemy osądzać osobno – oświadczył australijski hierarcha.
Jest to niezbędne, by poruszać się po nowym nieładzie światowym i wobec agresji Rosji, Chin i Iranu.
Minęły 134 lata od publikacji Rerum Novarum, dokumentu ogłoszonego 15 maja 1891 r.