- mówił 2 października kard. Stanisław Ryłko. Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Świeckich wygłosił homilię podczas Mszy św. w drugim dniu II Światowego Kongresu Miłosierdzia Bożego, sprawowanej w bazylice sanktuarium w Łagiewnikach.
Eucharystii przewodniczy kard. Stanisław Dziwisz, biorą w niej udział hierarchowie z Polski i całego świata oraz 100 księży opiekunów czcicieli Bożego Miłosierdzia.
Tu ludzie odzyskują utraconą nadzieję, wystawioną w dzisiejszym świecie na ciężka próbę - mówił kardynał z Watykanu. Podkreślił, że coraz częściej ludziom towarzyszy lęk i obawa o przyszłość, a młodzi tracą poczucie sensu własnej egzystencji. Na ten pesymizm, czasami wręcz nihilizm, papież Benedykt XVI ma odpowiedź: „to nie nauka zbawia człowieka, lecz miłość” - przypomniał kard. Ryłko, dodając, że nie zbawia człowieka również ekonomia, polityka, czy banki. Człowiek potrzebuje miłości bezwarunkowej, pewności, że nic nie oddzieli nas od miłości Bożej.
Kardynał zwrócił uwagę, że świat potrzebuje apostołów Bożego Miłosierdzia, czyli jego świadków, głosicieli, dla których stało się ono programem życia na wzór s. Faustyny. – Chrystus na was liczy, liczy na was Kościół – powiedział kardynał zwracając się do zebranych w sanktuarium czcicieli Bożego Miłosierdzia.
Kardynał stwierdził, że liczna obecność uczestników Kongresu, którzy przyjechali do Krakowa z całego świata, świadczy o tym, że przesłanie o Bożym Miłosierdziu dociera do najodleglejszych zakątków globu ziemskiego. Zachęcał do refleksji - na czym polega siła przyciągani sanktuarium w Łagiewnikach, co sprawia, że w ciągu roku przyjeżdżają tu pielgrzymi z całego świata? - To miejsce wybrał bowiem sam Bóg, by tu objawiać tajemnicę swojej miłości miłosiernej przez życie i świadectwo św. s. Faustyny - powiedział kard. Ryłko. – Tu modlimy się o Boże miłosierdzie dla całego świata, tu czuje się zagęszczenie spraw trudnych i bolesnych, potrzeb Kościoła i świata, przynoszonych w modlitwach pielgrzymów – powiedział.
Kardynał wspomniał konsekrację sanktuarium przez bł. Jana Pawła II. Ojciec Święty przypominał wówczas, że z tego miejsca ma wyjść iskra przygotowująca świat na ostateczne przyjście Jezusa Chrystusa. Cześć oddawana Bożemu Miłosierdziu była znakiem pontyfikatu błogosławionego papieża, który już w 1980 roku na pytanie francuskiego dziennikarza, jak wygląda jego modlitwa, odparł, że modli się o miłosierdzie dla świata. W słowie miłosierdzie zawiera się bowiem wszystko, czego świat potrzebuje – a miłosierdzie powinno stać się prymatem w życiu prywatnym, społecznym i międzynarodowym.
- Sanktuarium jest też miejscem batalii o dusze ludzkie, czego świadkiem są tutejsze konfesjonały - mówił kard. Ryłko. - Tu mają miejsca nawrócenia, tu ludzie odnajdują Boga bogatego w miłosierdzie.
Kardynał apelował również, by modlić się o to, by Kongres zaowocował większą liczbą czcicieli Bożego Miłosierdzia.
Na Kongres, który trwać będzie od 1 do 5 października, do Krakowa przybyło dwa tysiące czcicieli Bożego Miłosierdzia z niemal 70 krajów świata.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.