Relacje państwo - Kościół i sprawy mniejszości narodowych były w środę tematem spotkania metropolity warszawskiego kard. Kazimierza Nycza z węgierskim wiceministrem administracji i sprawiedliwości László Szászfalvim.
Nycz odniósł się m.in. do polsko-litewskiego sporu wokół litewskiej ustawy oświatowej. "Pomaganie i wspieranie szkół węgierskich w południowej Słowacji jest sytuacją analogiczną do tej, jaką my mamy na Litwie; nie mamy do czynienia z Polonią - ci ludzie nie wyjechali na Litwę za pracą czy z innych powodów, oni tam zostali mimo zmian granic. Oni po prostu są Polakami na Litwie i pomoc ze strony Polski musi być duża" - powiedział.
"Nie podejrzewam nikogo o złą wolę. Myślę, że ten konkretny spór wyniknął z tego, że za mało było dialogu" - ocenił.
"Z drugiej strony Polacy muszą sobie uświadomić, że są obywatelami państwa litewskiego i muszą to respektować. Nie wyobrażam sobie na przykład, żeby Słowacy mający swoje szkoły w Polsce, w Spiszu i na Orawie mogli powiedzieć, że nie będą się uczyć polskiego czy że nie będą zdawać matury z języka polskiego" - zaznaczył arcybiskup.
Szászfalvi, który w ministerstwie odpowiada za relacje z Kościołem i węgierską mniejszością narodową za granicą, powiedział, że przedstawił Nyczowi "procesy legislacyjne i odnowy moralnej odbywające się na Węgrzech".
"Uważamy, że nie można zbliżyć się do rozwiązania problemów w stosunkach państwo-Kościół stojąc na stanowisku neutralności światopoglądowej" - powiedział polityk rządzącej na Węgrzech partii Fidesz.
Dodał, że uchwalając nową konstytucję, Węgrzy inspirowali się polską ustawą zasadniczą. Przypomniał, że preambuła konstytucji węgierskiej zawiera odniesienie do "klasycznych wartości chrześcijańskich".
"W ostatnim czasie z wielką nadzieją i uwagą obserwujemy działania, które podejmuje nowy rząd węgierski, jeśli chodzi o sprawy prowadzenia państwa i sprawy, które Kościołowi są zawsze bliskie - sprawy rodziny, mniejszości, relacje Kościół-państwo, podmiotowe traktowanie Kościoła i jego instytucji, zwłaszcza działań dotyczących wychowania, szkolnictwa, działalności charytatywnej, spraw kulturalnych" - powiedział po spotkaniu metropolita.
"Myślę, że jest to duża nadzieja dla Europy, i dla Polski także, ponieważ ten, kto potrafi rozwiązać problematykę polityki prorodzinnej, kto potrafi w związku z tym rozwiązać problematykę demografii, upodmiotowić państwo, czy zrobić to, co nazywamy społeczeństwem obywatelskim poprzez decentralizowanie państwa w kierunku współpracy i wspieranie organizacji pozarządowych, w tym Kościoła, myślę, że idzie we właściwym kierunku" - dodał hierarcha.
Posługa musi być służbą ludziom, a nie jedynie chłodnym wypełnianiem prawa.
Dbajcie o relacje rodzinne, bo one są lekarstwem zarówno dla zdrowych, jak i chorych
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.