Boże Ciało, kult Serca Pana Jezusa, kult Miłosierdzia Bożego, modlitwa różańcowa… Wiele form pobożności, które praktykujemy na co dzień, ma swoje źródło w objawieniach prywatnych.
Nie ma obowiązku wiary w objawienia prywatne, ale Kościół katolicki je docenia, bowiem mogą przyczynić się do pogłębienia wiary. Jak jednak odróżnić te, które są prawdziwe i zbliżają nas do Boga, od tych, które od Niego oddalają? Wiele emocji wywołuje ostatnio ks. Piotr Natanek, który m.in. powołując się na nadprzyrodzone wizje, wypowiedział posłuszeństwo swojemu biskupowi. Do objawień Rozalii Celakówny odwołują się zwolennicy uznania Chrystusa Królem Polski. I choć inicjatywa ta wynika z błędnej interpretacji objawień prywatnych mistyczki z Krakowa, staje się coraz głośniejsza. Kilka lat temu prywatne wizje m. Joanny Ligockiej były źródłem głośnego buntu sióstr betanek z Kazimierza Dolnego. Zjawiska te mogą stworzyć mylny obraz, że objawienia prywatne są jedynie źródłem problemów i kontrowersji. A przecież tak żywy dziś na całym świecie kult Miłosierdzia Bożego zawdzięczamy objawieniu prywatnemu św. Faustyny Kowalskiej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).