O tym, że wolność nigdy nie jest dana za darmo i raz na zawsze, że trzeba za nią dziękować, szanować ją i rozwijać to, co otrzymaliśmy, że wiara pomaga w miłości do ojczyzny - przypomina przeor Jasnej Góry o. Samuel Pacholski. Z okazji Święta Niepodległości każda ze ścian jasnogórskiej wieży zamieni się w biało-czerwoną flagę Polski. W południe w ramach ogólnopolskiej akcji „Niepodległa do Hymnu” również paulini wraz z pielgrzymami odśpiewają Mazurka Dąbrowskiego. Szczególna modlitwa za Ojczyznę zanoszona będzie o godz. 15.30 podczas Eucharystii sprawowanej w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej.
- W dniu narodowego święta winniśmy szczególną pamięć i modlitwę tym, którzy walczyli za naszą Ojczyznę - mówi o. Grzegorz Prus, historyk, dyrektor Jasnogórskiego Instytutu Maryjnego. Zakonnik przypomina, że modlitwa za ojczyznę zanoszona jest codziennie w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej, a wywodzi się z czasu stanu wojennego. - Od 1981 roku, od drugiego dnia wprowadzenia stanu wojennego, podjęto zobowiązanie, że każdego dnia będziemy się tu modlić za Polskę, byśmy mogli żyć w wolnym niepodległym kraju. Pamiętamy w modlitwie o tych, którzy walczyli w obronie naszej niepodległość. Szczególnie myślimy tu o roku 1918, ale trzeba przywołać też rok 1920, kiedy trzeba było tę młodziutką ojczyznę bronić przed nawałą bolszewicką. To był wielki wysiłek, który nas ogromnie dużo uczy. Winniśmy tym ludziom pamięć, szacunek, wdzięczność – podkreśla paulin.
Ojciec Prus jest przekonany, że wiara prowadzi do dobrze rozumianego patriotyzmu. A wartości chrześcijańskie, rodzina i Kościół przyczyniły się do zachowania polskości. - Dwie przestrzenie zachowały polskość przez okres zaborów, to była rodzina i Kościół. Bo to jest ostoja i wiary i patriotyzmu. Na pewno wiara chrześcijańska, wiara w Chrystusa w sposób istotny przyczyniła się w wypadku Polaków w okresie zaborów, do tego, że wybili się później na niepodległość.
Jasna Góra zawsze odgrywała ważną rolę w historii naszej Ojczyzny, o czym świadczą złożone tutaj pamiątki, wota od królów do czasów „Solidarności” i współczesnych. One przypominają o niepodległościowych zmaganiach Polaków. Niewiele jest takich miejsc na terenie naszej ojczyzny, gdzie zgromadzono aż tak dużo narodowych pamiątek. Trzeba dodać, że zbiory mają często charakter wotywny.
- Kiedy mówimy o ojczyźnie, to w odniesieniu do Jasnej Góry często pojawia się przypomnienie, że jest ona duchową stolicą Polski – wskazuje przeor Jasnej Góry o. Samuel Pacholski. - Miano duchowej stolicy Polski wiąże się z wcześniejszymi dziejami tego świętego miejsca. Takiego charakteru nabrało po obronie przed Szwedami w 1655 r. To było najważniejsze miejsce kultu Matki Bożej w Polsce i takim pozostało do dziś. Różne były koleje losu naszej ojczyzny. Traciliśmy niepodległość, odzyskiwaliśmy ją, a Jasna Góra zawsze była miejscem, o którym Jan Paweł II pięknie powiedział wskazując, że „tu zawsze byliśmy wolni”. Mówił też: „tutaj uczyłem się zawierzenia”. Właśnie z tego zawierzenia Panu Bogu i Matce Bożej, rodzi się zdrowy patriotyzm – podkreślił przeor.
- Od ojczyzny zaczyna się też budowanie osobistej tożsamości. To, w jakim kraju się rodzę ma ogromny wpływ na to, jak będę myślał, jak będę czuł, jak będę wierzył. Tych rzeczy nie da się oddzielić. Ważne jest, by związanie wiary z konkretną ziemią, kulturą, językiem, dokonywało się w zrozumieniu, że wspólnie możemy więcej a korzystanie z dorobku jednego i drugiego jest ważne dla przyszłości - zauważa jasnogórski przeor.
Zakonnik zwraca uwagę, że modlitwa w dniu Święta Niepodległości Polski wyraża najpierw wdzięczność Bogu za wolność, przypomina, że to też dzięki opatrzności Bożej zachowaliśmy tożsamość, pragnienie niepodległości. Przywołał ewangeliczny obraz Jezusa, który z miłością myślał o swojej ziemskiej ojczyźnie i opłakiwał przyszłe zniszczenie Jerozolimy. Ojciec Pacholski podkreślił, że choć jako chrześcijanie żyjemy ze wzrokiem utkwionym w niebo, które jest celem naszej ziemskiej pielgrzymki, to nasze życie tutaj dokonuje się w konkretnych realiach. - Podkreślę, że istotne jest to, na jakiej ziemi żyjemy i co nam przekazali inni. To jest piękne, bo wchodzimy w sztafetę pokoleń. Oczywiście niesiemy też bagaż słabości, grzechów naszych poprzedników, ale również jesteśmy dziedzicami tego, co piękne, wartościowe i co sprawiło, że ten geniusz polski, obywateli tego kraju, wyraził się w tym, że potrafiliśmy, a niewielu narodom to się udało, odzyskać niepodległość po tak długiej niewoli. Dzisiaj cieszymy się też suwerennością, ale musimy pamiętać, że wolność nigdy nie jest dana za darmo i raz na zawsze. Trzeba więc dziękować, szanować i rozwijać to, co otrzymaliśmy – powiedział jasnogórski przeor.
- Wolność nigdy nie jest dana za darmo i raz na zawsze, trzeba za nią dziękować, szanować ją i rozwijać to, co otrzymaliśmy, a wiara pomaga w miłości do ojczyzny, by patriotyzm nie przeradzał się w szowinizm, nacjonalizm, ksenofobię. Żeby był zdrową miłością do ojczyzny, która nie wyklucza dobrych relacji i przyjaźni z innymi narodami – powiedział o. Samuel Pacholski.
Jasna Góra była jednym z pierwszych miejsc, które cieszyły się odzyskaną wolnością. Oficjalnie ogłoszono ją 11 listopada, a jasnogórskie sanktuarium było wolne już 4 listopada 1918 r.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.