16 października 1978 roku na balkonie Bazyliki św. Piotra w Watykanie padły słowa, które na zawsze zapisały się w pamięci milionów wiernych: „Staję przed wami wszystkimi, aby wyznać naszą wspólną wiarę, naszą nadzieję, naszą ufność pokładaną w Matce Chrystusa i Kościoła, a także, aby rozpocząć na tej drodze historii i Kościoła z pomocą Boga i z pomocą ludzi”. Wypowiedział je wówczas nowy wybrany papież z Polski - Jan Paweł II.Karol Wojtyła był pierwszym od ponad 400 lat biskupem Rzymu pochodzącym spoza Włoch. To wydarzenie skierowało oczy świata na Watykan i stało się symbolem nadziei oraz zmian, jakie miały nadejść.
Wybór, który zaskoczył świat
Wybór kardynała z Polski na Stolicę Piotrową wywołał w 1978 r. zaskoczenie zarówno w kręgach kościelnych, jak i politycznych. W ówczesnych komentarzach nie brakowało emocji i refleksji na temat przyszłości Kościoła Katolickiego i Europy Wschodniej. Prezydent USA, Jimmy Carter, wyraził swoją nadzieję na pozytywne zmiany, które mogłyby nadejść wraz z nowym papieżem, mówiąc: „Wybór papieża z Polski jest znakiem, że Kościół otwiera się na świat za żelazną kurtyną. Może to być początek nowego rozdziału w historii Europy.”
W Polsce, mimo cenzury i kontroli mediów, wiadomość o wyborze kardynała z Krakowa na Stolicę Piotrową dotarła błyskawicznie, a radość wśród wiernych była ogromna. Ówczesny prymas Polski, kardynał Stefan Wyszyński, podkreślił wagę tego wyboru, mówiąc: „Duch Święty przemówił do świata w języku polskim. To znak, że Polska ma do odegrania szczególną rolę w Bożym planie.” Dla milionów Polaków wybór Wojtyły był symbolem nadziei na wolność i odnowę duchową.
Z kolei reakcja władz ZSRR była znacznie bardziej powściągliwa i pełna niepokoju. Leonid Breżniew, ówczesny przywódca Związku Radzieckiego, miał powiedzieć w kręgu bliskich współpracowników: „Papież ze Wschodu to ryzyko dla naszej władzy. Jego słowa mogą rozbudzić niepotrzebne emocje wśród naszych obywateli.”
Po ludzku trudne do wytłumaczenia
Pierwsze dni pontyfikatu Jana Pawła II upłynęły pod znakiem wielkiego entuzjazmu. Nowy papież szybko zdobył serca wiernych swoją prostotą, otwartością i serdecznym uśmiechem. Już w czasie pierwszych przemówień podkreślał wagę dialogu, pokoju i otwartości na wszystkich ludzi, niezależnie od ich przekonań. Kilka dni po wyborze, napisał do Polaków swój pierwszy papieski list.
Pisał w nim tak: „W dniu, w którym przypada jednemu z synów naszej drogiej Ojczyzny podjąć posługiwanie biskupie na stolicy św. Piotra, piszę do Was te słowa. Nie mogę ich nie skierować do wszystkich moich Braci i Sióstr, synów umiłowanej Ojczyzny, właśnie w tym dniu, który wedle niezgłębionych wyroków Bożej Opatrzności każe mnie, dotychczas arcybiskupowi-metropolicie krakowskiemu, opuścić prastarą stolicę św. Stanisława i przejąć rzymską stolicę św. Piotra, a wraz z nią troskę o cały Kościół powszechny, która ze Stolicą Piotrową jest związana z woli Chrystusa Pana. Trudno o tym fakcie myśleć i mówić bez najgłębszego wzruszenia. Zda się, że nie wystarcza serca ludzkiego - a w szczególności polskiego - ażeby wzruszenie to ogarnąć. Brakuje mi słów, ażeby wypowiedzieć wszystkie myśli, które w związku z tym cisną się do głowy. Czyż myśli te i wydarzenia nie przechodzą przez całe nasze dzieje? Czyż nie ogarniają tego tysiąclecia, w ciągu którego zachowaliśmy wierność dla Chrystusa i Jego Kościoła, dla Stolicy Apostolskiej, dla dziedzictwa św. Piotra i Pawła?”
I dalej: „I oto rzecz znamienna, po ludzku trudna do wytłumaczenia. Właśnie w tych ostatnich dziesięcioleciach Kościół w Polsce nabrał szczególnego znaczenia w wymiarach Kościoła powszechnego i w wymiarach chrześcijaństwa. Stał się również przedmiotem wielkiego zainteresowania z uwagi na szczególny układ stosunków, który dla poszukiwań, jakie współczesna ludzkość, różne narody i państwa podejmują w dziedzinie społecznej, ma doniosłe znaczenie. Kościół w Polsce nabrał nowego wyrazu, stał się Kościołem szczególnego świadectwa, na które zwrócone są oczy całego świata”.
Świat patrzył i komentował
Wybór Karola Wojtyły na papieża w 1978 r. faktycznie przykuł uwagę mediów na całym świecie. Gazety, stacje telewizyjne i radiowe z różnych krajów poświęcały temu wydarzeniu obszerne relacje, analizując jego potencjalne konsekwencje dla Kościoła, Europy Wschodniej i polityki międzynarodowej. Oto kilka cytatów z ówczesnych doniesień medialnych. „The New York Times” pisał: „Wybór Karola Wojtyły, pierwszego papieża spoza Włoch od ponad czterech stuleci, oznacza nową erę dla Kościoła katolickiego. Jego głęboka więź z krajem za żelazną kurtyną, gdzie Kościół zmaga się z restrykcjami, daje nadzieję na dialog i porozumienie z blokiem wschodnim". „The Washington Post” komentował: „Jego wybór to nie tylko duchowy symbol, ale także polityczny sygnał. Europa Wschodnia otrzymała papieża, który zna realia komunizmu z pierwszej ręki. Jego pontyfikat może być kamieniem milowym w walce o wolność religijną."
Brytyjski „The Times” pisał: „Habemus papam – mamy papieża, ale tym razem innego niż wszyscy dotychczasowi. Karol Wojtyła jest człowiekiem, który wnosi do Watykanu powiew świeżości. Zastanawiamy się, jak jego znajomość realiów życia pod rządami komunistycznymi wpłynie na przyszłe decyzje Kościoła."
„The Guardian” donosił: „Jest to człowiek, który w swoich kazaniach nie unikał trudnych tematów. Czy jego głos, teraz wzmocniony autorytetem papieskim, będzie bardziej słyszalny na całym świecie? Czy odważy się mówić głośno w imieniu uciśnionych i prześladowanych?"
Media w ZSRR były znacznie bardziej powściągliwe i starały się bagatelizować znaczenie wyboru Karola Wojtyły: „Papieżem wybrano duchownego z Polski, kraju socjalistycznego. Watykan dokonał wyboru, który może przynieść nowe wyzwania dla Kościoła w kontekście współpracy z państwami bloku socjalistycznego" - napisała 17 października 1978 r. radziecka „Prawda”.
„Watykan po raz kolejny stara się ingerować w sprawy wewnętrzne państw ludowych, tym razem poprzez wybór papieża z kraju socjalistycznego. Kościół katolicki nie powinien jednak liczyć na możliwość wpływania na sytuację wewnętrzną krajów bloku wschodniego" - informował dziennik „Izwiestija”.
Początek nowej ery dla Watykanu
We Włoszech wydarzenie to wzbudziło szczególną uwagę, jako że po raz pierwszy od wieków papież nie był Włochem: „Wybór Karola Wojtyły to zaskoczenie, ale jednocześnie początek nowej ery dla Watykanu. Papież z Polski, człowiek o głębokiej duchowości i bliskich relacjach z młodzieżą, przynosi powiew odnowy. Będzie on musiał stawić czoła licznym wyzwaniom, zarówno wewnętrznym, jak i międzynarodowym" – donosił „Corriere della Sera”, 17 października 1978 r.
„Jego charyzma, uśmiech i prostota już od pierwszych chwil zdobyły serca wiernych. Czy Jan Paweł II będzie papieżem, który zreformuje Kościół, zbliżając go do ludzi i ich codziennych problemów?" – zastanawiała się „La Repubblica”, a hiszpański „El Pais” stwierdził, że: „Watykan otwiera nowy rozdział, wybierając papieża, który nie boi się mówić o trudnych tematach. Jan Paweł II, pochodzący z Polski, kraju zmagającego się z opresją komunistyczną, może stać się głosem tych, którzy wciąż walczą o swoje prawa i wolność”.
Dziś, 46 lat po wyborze Jana Pawła II, jego dziedzictwo wciąż trwa. Jego przesłanie o wartości człowieka, prawie do wolności i dialogu między kulturami pozostaje aktualne. Wspominając ten niezwykły październikowy dzień z 1978 roku, warto pamiętać o jego słowach, które wciąż inspirują miliony ludzi na całym świecie.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).