W Irlandii odnotowano wzrost zainteresowania wyborem kapłaństwa jako życiowej drogi. Uznano, że jest to efekt Roku Powołań i pozytywnego podkreślenia posługi księży w mediach.
„Misja i powołanie nigdy nie są zależne od godności usługującego, ale od łaski Bożej” – zauważył arcybiskup Dublina Dermot Farrell podczas spotkania na temat powołań w irlandzkiej archidiecezji Cashel i Emly, gdzie odnotowano wzrost pytań o drogę do kapłaństwa. Głosząc w Kościele Matki Bożej Królowej Pokoju w Dublinie arcybiskup powiedział, że wiara polega na zaufaniu w obecność Boga nawet w najciemniejszych momentach historii ludzkości, a „niektóre z nich przeżywamy obecnie”.
Irlandzki Kościół katolicki przez wieki był postrzegany jako klejnot w koronie anglojęzycznego świata duchownego. Dziesiątki parafii w Wielkiej Brytanii zawdzięczały swój rozwój irlandzkim księżom. To samo miało miejsce w Stanach Zjednoczonych, Australii oraz w wielu krajach misyjnych w Afryce i gdzie indziej. Dzisiaj jest inaczej. Irlandia zasilana jest duchownymi z byłych krajów misyjnych, takich jak Nigeria – co jest oznaką skutecznej posługi irlandzkich misjonarzy.
Ks. Paddy Byrne pół roku temu na łamach Catholic Herald podsumował statystyki, mówiące o spadku liczby księży i członków zakonów w Irlandii aż o 70 procent od roku 1970 r. W ciągu ostatnich trzech lat zmarło ponad 25 procent księży w Irlandii. W tym czasie znacznie wzrósł średni wiek księży; obecnie wynosi znacznie powyżej 70.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.