„Życie moralne i życie wiary są tak głęboko ze sobą zespolone, że rozdzielenie ich nie jest możliwe”
Słowa wypowiadane w nicejsko-konstantynopolitańskim wyznaniu wiary: „Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół” oznaczają jedność w wierze: jedność w prawdach, które znamy z objawienia i rozumu. Katolicyzm opcji lokalnej nie jest katolicyzmem. Katolicyzm narodowy nie jest katolicyzmem. Prawdy wiary – które obejmują prawdy moralne ułatwiające ludzki rozwój i szczęście – są uniwersalne. Oznacza to, że są powszechne i katolickie – stwierdza na łamach portalu The First Things prof. George Weigel.
Znany amerykański intelektualista katolicki odnosi się do kontrowersji związanych z dwoma sesjami Synodu o Rodzinie w 2014 i 2015 roku, a także obecnie trwającym Synodem o Synodalności oraz pytań dotyczących jedności Kościoła. Przypomina słowa wypowiadane przez nas w niedzielnym wyznaniu wiary: „Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół”. Zauważa, że pytanie o możliwość przystępowania do Komunii św. osób żyjących w kanonicznie nieregularnych małżeństwach, których sytuacja jest sprzeczna z ustalonym nauczaniem i praktyką duszpasterską Kościoła nie znalazły rozwiązania w adhortacji apostolskiej Amoris laetitia. Niektóre Kościoły lokalne wyrażają zgodę, aby takie osoby mogły w pełni uczestniczyć w sakramencie jedności, Eucharystii, inne każą im powstrzymać się od przyjmowania Komunii świętej, zachęcając jednocześnie do praktykowania swojej wiary. Dzieje się tak na przykład na pograniczu polsko-niemieckim, gdzie osoby rozwiedzione żyjące w nowych związkach po niemieckiej stronie mogą przyjmować Komunię św. , a kilkanaście kilometrów dalej – po stronie polskiej – nie.
Prof. Weigel przypomina zastrzeżenia niektórych kardynałów z roku 2015 dotyczące procedur synodalnych i niebezpieczeństwa upodobnienia się Kościoła katolickiego do Wspólnoty Anglikańskiej z opcją lokalną, w której niektóre Kościoły krajowe wierzą i praktykują w jeden sposób, a inne w przeciwny sposób. Wspomniani kardynałowie sugerowali, iż jest to droga do prawdziwej schizmy. Tę różnorodność postaw dostrzegamy także, jego zdaniem, w różnych reakcjach na deklarację Dykasterii Nauki Wiary z grudnia 2023 r. Fiducia supplicans w sprawie możliwości błogosławienia osób pozostających w związkach i relacjach homoseksualnych. Niektóre Kościoły Zachodu przyklasnęły, a Kościoły w Afryce wyraziły stanowczy sprzeciw zawartym tam propozycjom.
W tym kontekście autor przypomina słowa św. Jana Pawła II wypowiedziane podczas spotkania ekumenicznego w kaplicy waszyngtońskiego Trinity College 7 października 1979 roku. Przed jego wizytą amerykańskie dialogi ekumeniczne koncentrowały się wokół podstawowych kwestii doktrynalnych, abstrahując od kwestii moralnych, co do których istniała głęboka różnica zdań między katolikami a ich protestanckimi partnerami dialogu. Jan Paweł miał inny pogląd i wspomniał również z żalem o „głębokim podziale” między wspólnotami chrześcijańskimi, „jaki się wciąż zaznacza w odniesieniu do spraw moralności i etyki”. A potem jednym zdaniem zamknął ekumeniczną debatę: „Życie moralne i życie wiary są tak głęboko ze sobą zespolone, że rozdzielenie ich nie jest możliwe”. Zatem jasno stwierdził, że w prawdziwym dialogu na temat przywrócenia jedności chrześcijan nie może być mowy o ujmowaniu kwestii moralnych w nawias.
Prof. Weigel zaznacza, że jeśli prawda ta dotyczy ekumenizmu, to tym bardziej musi być odnoszona do jedności Kościoła katolickiego. Przytacza sformułowanie nicejsko-konstantynopolitańskiego wyznania wiary: „Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół”. Podkreśla, że wyraża ono jedność w prawdach, które znamy z objawienia i rozumu. Katolicyzm opcji lokalnej nie jest katolicyzmem. Katolicyzm narodowy nie jest katolicyzmem. Prawdy wiary – które obejmują prawdy moralne ułatwiające ludzki rozwój i szczęście – są uniwersalne. Oznacza to, że są powszechne i katolickie” – pisze na łamach The First Things amerykański intelektualista katolicki.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).