Oskarżanie Kościoła o pedofilię to młot na czarownice - mówi bp Tadeusz Pieronek w wywiadzie dla „Newsweeka”.
Zdaniem byłego sekretarza polskiego Episkopatu, Kościół na świecie jest w kryzysie większym niż kiedykolwiek wcześniej. - Zewsząd słyszymy oskarżenia księży o pedofilię. Te przypadki oczywiście są. Ale trzeba też znać proporcje. (…) O jednego księdza pedofila toczy się wojna w całej Europie, a gdy w Wielkiej Brytanii wykryto siatkę 70 tysięcy osób zaangażowanych we wysyłanie materiałów o treści pedofilskiej - cisza jak makiem zasiał. (…) Oskarżanie Kościoła o pedofilię to młot na czarownice. To są dodatkowe ciosy, które mają pomóc w zeświecczeniu, oderwaniu człowieka od tego, co nieziemskie, wydarciu mu nadziei, że przetrwa fizyczna śmierć.
Pytany o prezydencki pogrzeb na Wawelu, biskup stwierdził: - Ja mam myślenie trochę historyczne i wydaje mi się, że pochówek Lecha Kaczyńskiego na Wawelu miał charakter przypadkowy, że zabrakło odpowiednich przemyśleń. Ale nie traktuję tego w kategorii klęski Polaków czy klęski osobistej.
Na pytanie o spodziewany wynik jesiennych wyborów parlamentarnych,biskup odpowiedział, że wygra je Platforma Obywatelska. - Z takimi propozycjami, jakie są dziś po drugiej stronie, trudno chyba poważnie zakładać co innego - dodał. Stwierdził jednocześnie, że nie podoba mu się stosunek niektórych ludzi PO do wartości, ale ten zarzut trzeba by postawić wszystkim partiom politycznym w Polsce, które odwołują się do chrześcijaństwa.
Indagowany, co będzie, jeśli wybory jednak wygra PiS, bp Pieronek stwierdził: - Świat się nie zawali. Polska będzie istnieć.
Pytany o oskarżenia o faszyzm, kierowane pod adresem PiS i Jarosław Kaczyńskiego. biskup odparł, że poznał faszyzm z bliska i że nie można nadużywać słów.
Biskup mówi też, że zawsze czuł się niezależny, choć działając na własny rachunek, czuł się członkiem Kościoła powszechnego. Niemniej, jego słowa nieraz spotykały się z krytyką. - Byłem już Żydem, komunistą, liberałem, wolnomyślicielem, agentem, tajnym współpracownikiem, masonem. Z czasem przestało mnie to martwić, przyzwyczaiłem się - mówi biskup Tadeusz Pieronek.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).