Poniedziałkowy atak nożownika w kościele w Sydney był aktem terroru, a sprawca przypuszczalnie kierował się ekstremizmem religijnym - ogłosiła we wtorek rano czasu miejscowego australijska policja.
W ataku ucierpiały cztery osoby, w tym biskup Asyryjskiego Kościoła Chrystusa Dobrego Pasterza Mar Mari Emmanuel. Policja zatrzymała podejrzanego o ten czyn nastolatka - podała agencja Reutera. Po tym wydarzeniu przed kościołem doszło do starć pomiędzy policją a rozgniewanym tłumem wiernych, którzy żądali, aby policjanci wydali napastnika w ich ręce. Komisarz policji stanowej w Nowej Południowej Walii Karen Webb oceniła, że działania sprawcy wypełniły znamiona "ekstremizmu motywowanego religijnie". "Po rozważeniu całego materiału ogłosiłam, że był to incydent terrorystyczny" - powiedziała.
Policja zwróciła uwagę na "pewien stopień premedytacji" w działaniach sprawcy, który pojechał z nożem do kościoła daleko od swojego domu. Webb zaznaczyła jednak, że na obecnym, wstępnym etapie śledztwa, policjanci sądzą, że sprawca działał samodzielnie. Komisarz dodała, że w wyniku starć przed kościołem ucierpiało około 30 osób, a siedem trafiło do szpitala. Rannych zostało kilku policjantów, a 20 radiowozów uszkodzono.
Był to drugi atak nożownika w najludniejszym mieście Australii w ciągu trzech dni. W sobotę sześć osób zginęło, a 12 zostało rannych, gdy uzbrojony w nóż napastnik zaatakował klientów centrum handlowego.
Kazania wygłaszane przez biskupa Emmanuela transmitowane są w mediach społecznościowych i mają tam setki tysięcy odsłon. W czasie pandemii zasłynął z ostrej krytyki lockdownów covidowych, które nazywał "masowym niewolnictwem".
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).