Mija pięć lat od pożaru paryskiej katedry Notre-Dame, uważanej za jedną z najważniejszych świątyń Europy.
Jej ponowne otwarcie planowane jest 8 grudnia, w uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP. W związku z tym ogłoszono konkurs na sześć z siedmiu bocznych kaplic od strony południowej, gdzie pojawią się nowoczesne witraże.
Wprowadzenie do odrestaurowanej katedry współczesnych witraży wywołało spore poruszenie. Zapowiedział to prezydent Francji Emmanuel Macron, motywując tę decyzję pragnieniem pozostawienia w bazylice „śladu XXI wieku”, który okazał się dla katedry tak bolesny poprzez wyniszczający pożar. Była to reakcja na słowa arcybiskupa Paryża, który wskazał, że warto by w odrestaurowanym wnętrzu zachować ślad tego, co się wydarzyło. W tym celu historyk sztuki Didier Rykner wystosował petycję, pod którą zebrał prawie 140 tys. podpisów. Towarzyszyło temu zbieranie propozycji artystów co do tematu i wyglądu nowych witraży.
Warunkiem, jaki mają spełnić artyści i szklarze, jest to, by nowe witraże wytwarzały neutralne światło o tym samym charakterze, kolorze i intensywności, co obecnie dostarczane przez istniejące okna. Dawny charakter zachowa witraż w kaplicy św. Tomasza z Akwinu. Nowopowstające dzieła nawiązywać będą do Zesłania Ducha Świętego i mają podbijać jasność kamienia, z którego wykonana jest katedra. Rozpoczęte 10 kwietnia konsultacje zakończą się pod koniec maja, ale witraże będą wykonane dopiero w 2026 roku. Ich prototyp zostanie zaprezentowany w czasie grudniowego otwarcia paryskiej katedry.
Piotr Sikora o odzyskaniu tożsamości, którą Kościół przez wieki stracił.