Na płaszczyźnie wiary to, co najistotniejsze, istnieje już od zarania dziejów. Praktyka modlitwy za zmarłych zawiera w sobie niezwykłą wizję życia pozagrobowego, która nie daje się sprowadzić do dwumianu raj-piekło.
Po Klemensie Aleksandryjskim i Orygenesie, którzy jeszcze tak naprawdę nie oddzielali czyśćca od piekła, mimo że wyraźnie odróżniali dwa rodzaje grzeszników, czekać trzeba na świętego Augustyna, żeby prehistoria czyśćca zdecydowanie została wzbogacona. Pomimo że jego zdanie jest jeszcze niedookreślone, bo często się zmienia zależnie od okoliczności, święty Augustyn przedstawił bardziej rzeczową koncepcję, stosując słownictwo takie jak: kary czyśćcowe, cierpienie czyśćcowe, ogień czyśćcowy; i wpisał ów proces oczyszczania się w okres, który oddziela śmierć od końca czasów. Według niego wstawiennictwo wiernych może ulżyć cierpieniom zmarłych. Święty Grzegorz Wielki, około 600 roku, przyjął tę myśl świętego Augustyna i dorzucił do niej jako nowość ilustrację przez opowiadanie. Nie bał się również nadać temu przejściowemu czasowi wymiaru przestrzennego, bo mówił o „miejscu cierpień". Pomiędzy czasami Grzegorza Wielkiego a XII wiekiem, to jest przez pięć wieków, obraz czyśćca nie ewoluował. W opisach wizji i wyobrażeniach podróży po zaświatach, jak i w liturgii, zarysowuje się pewna przestrzeń dla ognia czyśćca; więzi łączące żywych i zmarłych się zacieśniają. Dopiero między 1024 a 1033 rokiem rozpoczęto odprawiać Oficjum za zmarłych 2 listopada, czemu początek dało opactwo w Cluny, którego opatem w tym czasie był święty Odylon.
Ważne świadectwo początków używania słowa „czyściec" na końcu XII wieku dał święty Bernard z Clairvaux. Jeden z tekstów przedstawia go jako przechodzącego przez czyściec, będący karą za przeciwstawianie się wierze w Niepokalane Poczęcie, chociaż był wielkim czcicielem Najświętszej Panny Maryi! Inny tekst dzieli się z nami widzeniem duszy czyśćcowej i wizją o owocach jego modlitwy dla dusz w czyśćcu, jaką miał ten sam święty Bernard.
Wydaje się, że co do Magisterium Kościoła papież Innocenty III (1198-1216) jako pierwszy wprowadził w swojej codziennej homilii pojęcie czyśćca będącego miejscem, w którym „spoczywa" część Kościoła: a więc wierni, którzy nie odpokutowali grzechów tu na ziemi lub ci, którzy wnieśli w śmierć jakikolwiek grzech powszedni. Następnie to samo Magisterium Kościoła określiło dobitnie kwestię czyśćca, by w obliczu herezji z jednej strony, a zniekształceń ludowych z drugiej, zdefiniować jego oficjalną doktrynę.
Czytaj dalej: Co mówi Magisterium?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.