W tym roku w Paryżu jest o 25 proc. więcej wniosków o chrzest dorosłych. Podobnie jest też w innych francuskich diecezjach.
Francja się budzi i to w zaskakujący dla wielu sposób. Z jednej strony stała się pierwszym krajem na świecie, który wpisał do konstytucji aborcję a prezydent Macron wnioskuje by to „prawo” stało się regułą we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Z siłą walca prze też do zalegalizowania eutanazji, zakrywając dramat cierpienia i często samotności sloganami o godnej śmierci i trosce o człowieka. Tym antyludzkim działaniom towarzyszy jednak oddolne przebudzenie społeczne. I co ciekawe dotyczy ono głównie ludzi młodych. To oni najpierw masowo wychodzili na ulice manifestując za życiem w ramach prorodzinnego ruchu Manif pour tous, który przed kilku laty zdołał wyciągnąć na ulicę miliony Francuzów na znak sprzeciwu wobec tak zwanych małżeństw jednopłciowych. Stawiane wówczas postulaty jasno pokazywały, że ideologiczne lobby idzie wbrew francuskim sercom, które są za normalną rodziną, ochroną dzieci i za życiem od początku do naturalnego kresu. Mainstreamowe media zignorowały ostatnie masowe marsze za życiem i serwowały przekaz o wolności i prawie do wyboru, a chrześcijańskie wartości były przez nie jawnie wyśmiewane.
Tym ciekawszy wydaje się artykuł, który ukazał się w dzienniku Le Figaro na temat postu i powrotu młodych do Kościoła. Można by się spodziewać prześmiewczego lub co najmniej ironicznego tonu, jednak nic z tych rzeczy. Autor zdaje się sam być zafascynowany faktem, że w tym jednym z najbardziej zsekularyzowanych krajów na świecie chrześcijaństwo wciąż pociąga a młodzi ludzie na nowo odkrywają post, ascezę i modlitwę. Jean-Marie Guénois zauważa, że „praktyki, które zdawały się być już martwe zyskują na sile w pokoleniu, które jest karmione dobrami materialnymi i nieskończoną łatwością aplikacji cyfrowych”. Bazując na świadectwach kapłanów dziennikarz pisze też o „nowym zjawisku”, jakim jest rosnące zainteresowanie wiarą wśród młodych ludzi, i to nie tylko tych wywodzących się ze środowisk katolickich. W tym roku w Paryżu odnotowano o 25 procent więcej wniosków o chrzest dorosłych niż w roku ubiegłym.
Widzialnym przykładem rozwoju wiary katolickiej wśród Francuzów jest też coroczna pielgrzymka do Chartres, podczas której w ciągu trzech dni przemierza się około 100 km dzielących katedrę Notre-Dame w Paryżu od katedry Notre-Dame w Chartres: od kościoła do kościoła, od gotyku do gotyku, od Matki Bożej do Matki Bożej. Wydarzenie organizowane przez środowiska tradycjonalistyczne zaledwie w ciągu pięciu lat odnotowało 60-procentowy wzrost liczby uczestników. W minionym roku listy zapisów szybko przekroczyły 20 tys. i organizatorzy musieli zamknąć rejestrację uczestników.
Ten nowo odkrywany wigor wiary i znaczenia tradycji pokazuje, że w zsekularyzowanym świecie skazana jest na wymarcie wiara płynna i postępowa, często zmieszana z dominującą kulturą. Przetrwa to, co mocne i prawdziwe. To nieoczekiwane przebudzenie zdumiewa wielu duszpasterzy, którzy już pogodzili się z zamykaniem kolejnych pustoszejących kościołów. Pokazuje zarazem, że sekularyzacja nie będzie we Francji ostatnim słowem. Przyszłość Francji, a prawdopodobnie także Europy, już kroczy na młodych i pobożnych nogach, tych którzy szukają sensu i Boga.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.