Prawosławni, których największe w kraju skupiska są w województwie podlaskim, rozpoczęli w poniedziałek Wielki Post. W tym roku Wielkanoc wypada w Kościele wschodnim 5 maja, czyli pięć tygodni później niż u katolików. Przed rokiem różnica była tygodniowa.
Okres wstrzemięźliwości i zadumy inauguruje czytanie w cerkwiach kanonu pokutnego - żyjącego na przełomie VII i VIII wieku - św. Andrzeja z Krety. Pierwszym dniem prawosławnego Wielkiego Postu jest zawsze poniedziałek, a poprzedziła go niedziela przebaczenia win. Wtedy, podczas wieczornych nabożeństw, po raz pierwszy odbywały się też wielkopostne modlitwy.
Zgodnie z prawosławną tradycją, wierni i duchowni prosili siebie nawzajem o wybaczenie grzechów.
"Wielki Post to czas wytężonej pracy nad swoją poprawą, czas duchowego doskonalenia, wytężonej modlitwy" - podkreślił w czasie takiego nabożeństwa w katedrze św. Mikołaja w Białymstoku ordynariusz prawosławnej diecezji białostocko-gdańskiej abp Jakub. "Post to nie danina Bogu, to też nie prozdrowotna dieta, jak niektórzy sądzą, to nie formalne wypełnienie zaleceń dotyczących spożywania odpowiednich potraw w odpowiednie dni i post, to też nie uczynek, za który oczekujemy zapłaty czy pewnego wynagrodzenia od Boga. Post to przede wszystkim narzędzie do poskromienia naszych cielesnych żądz, to nauczyciel pokory, to najlepszy sposób na walkę z rozproszeniem i próżnością" - mówił hierarcha.
Prawosławni szczególnie ściśle przestrzegają postu podczas pierwszego tygodnia i w Wielkim Tygodniu przed Wielkanocą. W niektórych rodzinach oznacza to wtedy rezygnację z jedzenia nie tylko mięsa, lecz także ryb i nabiału. Prawosławni duchowni podkreślają jednak, że prawdziwy post to nie tylko powstrzymywanie się od jedzenia, ale przede wszystkim od krzywdzących słów, gestów czy zachowań wobec innych ludzi.
List wielkopostny do wiernych i duchowieństwa skierował zwierzchnik Cerkwi w Polsce metropolita Sawa. Jak napisał, post to "duchowa wiosna, czas wzmożonego trudu modlitewnego i pokuty"; podkreślił, że w złożonych, trudnych czasach "pełnych duchowych rozterek, wszelkiego rodzaju pokus i doświadczeń" Wielki Post ma szczególne znaczenie duchowe. "Jest czasem modlitwy i wstrzemięźliwości" - zaznaczył metropolita.
"Prawdziwy post zawiera w sobie zarówno aspekt cielesny, polegający na powstrzymaniu się od określonego rodzaju pokarmów, jak i aspekt duchowy, zawierający w sobie wskazania do wzmożonej modlitwy, pokuty za grzechy i refleksji nad naszym życiem duchowym" - napisał abp Sawa. Zwrócił uwagę, że post to m.in. dążenie do wstrzemięźliwości języka, staranie o wyzbycie się wszelkiego zła.
Data Wielkiej Nocy w obu chrześcijańskich obrządkach, katolickim i prawosławnym, liczona jest nieco inaczej, dlatego tylko raz na jakiś czas święto przypada w tym samym terminie (tak było np. w 2017 roku). Przeważnie jednak prawosławni świętują Wielkanoc po katolikach, a różnica może być nawet pięciotygodniowa, tak jak w tym roku. Przed rokiem prawosławni świętowali Wielkanoc tydzień po katolikach.
Różnica w ustalaniu tej daty wynika z tego, że katolicy świętują Wielkanoc zawsze w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni księżyca. Cerkiew dodaje do tego jeszcze jeden warunek: niedziela wielkanocna musi przypadać po zakończeniu Paschy żydowskiej (to także święto ruchome), bo dla prawosławnych oba święta są silnie ze sobą związane.
Prawosławie jest drugim co do liczby wiernych wyznaniem w Polsce. Hierarchowie Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego liczbę wiernych w kraju szacują na 450-500 tys. W Narodowym Spisie Powszechnym przeprowadzonym w 2021 r. przynależność do Kościoła prawosławnego w Polsce zadeklarowało (pytanie o wyznanie było dobrowolne, można było odmówić odpowiedzi na nie) niecałe 151,7 tys. osób.
Piotr Sikora o odzyskaniu tożsamości, którą Kościół przez wieki stracił.