Episkopat Peru zaapelował do rodaków o wzajemną tolerancję i szacunek przed drugą turą wyborów prezydenckich, która odbędzie się tam za tydzień (5 czerwca).
Do fotela głowy państwa kandydują: z prawego skrzydła Keiko Fujimori, córka byłego prezydenta, który odbywa karę więzienia za nadużywanie władzy, a z lewego – Ollanta Humala, były oficer i autor puczu wojskowego przeciwko ojcu swej politycznej konkurentki. Kampanię wyborczą zaostrzają dodatkowo gwałtowne protesty społeczne na południu kraju.
Peruwiańscy biskupi ostrzegają zatem przed pokusą antydemokratycznych działań, łamaniem praw człowieka, nadmierną ingerencją państwa, korupcją i ograniczaniem swobód obywatelskich. Przestrzegają też przed wprowadzaniem „takich modeli rozwoju, które powodują jedynie zacofanie i nędzę kraju”. Przypominają zarazem obojgu kandydatom o potrzebie odpowiedzialności moralnej i politycznej oraz o konieczności integralnego rozwoju ojczyzny. Do tego ostatniego wymogu zaliczyli również obronę ludzkiego życia, rodziny oraz kulturowych i moralnych wartości, z uwzględnieniem roli, jaką odgrywa w Peru Kościół katolicki. „Wzywamy Boga, by oświecił wyborców i kandydatów w tej drugiej turze wyborów dla wspólnego budowania lepszej przyszłości kraju w demokracji i państwie prawa” – napisali peruwiańscy biskupi.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.