To między innymi wynik ostrej antymafijnej postawy miejscowego ordynariusza.
Na południu Włoch dochodzi ostatnio do częstszych działań mafii przeciwko duchownym. W nocy z soboty na niedzielę podpalono samochód ks. Marcosa Aparecido de Gòesa we Francolise w Kampanii. W Cessaniti w Kalabrii podczas odprawiania Mszy ks. Felice Palamara odczuł dziwny zapach – do ampułek dolano wybielacza chemicznego, próbując otruć kapłana. W tej samej miejscowości inny duchowny, ks. Francesco Pontoriero otrzymał groźby śmierci m.in. w formie zdechłego kota na masce samochodu.
Jak podaje dziennik Avvenire, we wspomnianych przypadkach kapłani otrzymali wyrazy wsparcia od miejscowych władz, sił bezpieczeństwa oraz swoich biskupów. Również mieszkańcy społeczności, w których dani księża posługują, często odpowiedzieli gestami solidarności.
Ataki w Kalabrii wydają się być również związane z niezachwianie antymafijną postawą ordynariusza diecezji Mileto-Nicotera-Tropea, bp. Attilio Nostro. M.in. w grudniu zarządził on spis bractw w rejonie, do którego należy Cessaniti, aby zapewnić ich większą transparentność i zablokować możliwość wywierania na nie wpływu przez rodziny mafijne oraz masonerię.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).