Czas opowiedzenia się

Wybierajcie życie, byście żyli – apelował Mojżesz. Apel ciągle aktualny.

Reklama

Ostatni dzień stycznia. Kolejny z wielu pochmurnych po dwóch słonecznych. Dziwne dziś mieszkańcy Rudy Śląskiej czy Chorzowa mogli zobaczyć zjawisko: słońce na wschodzie... zachodzące. Nie, to nie zwidy. Podnosiło się znad linii horyzontu, pokazywało  w prześwicie między horyzontem a chmurami i wędrując wyżej znów się chowało, tym razem za chmurami oczywiście. Piękny ten dany nam przez Boga na mieszkanie świat...

W polityce za to ciąg dalszy łamania prawa. Na pierwszy plan wysuwają się kwestie związane z funkcjonowaniem prokuratury. Reakcja sporej części, jeśli nawet nie większości Polaków, w tym niby patrzących władzy na ręce dziennikarzy? Dobrze tak PiSowi, mają za swoje. Bardzo krótkowzroczna to radość. Bo jeśli dziś w imię „słuszności” łamie się konstytucyjne zasady, a my nie protestujemy, kto zaręczy, że za jakiś czas, w imię innych „słuszności” ktoś NAS nie pozbawi naszych obywatelskich praw? Ot, dla ratowania Polski przejmie nasze bankowe oszczędności, znacjonalizuje posiadany majątek, zamknie w więzieniu za sprzeciw wobec planów zmiany płci przez nasze małoletnie dziecko albo za stwierdzenie, że praktyki homoseksualne są grzeszne...

Niemożliwe? Ha! Przecież to już się dzieje! Nie, nie chodzi o dawne przejęcie w majestacie prawa NASZYCH pieniędzy z OFE. Ale np, sprawa pigułki „dzień po” dla piętnastolatek. Nie może zapalić papierosa, nie może napić się piwa, ba, nie może nawet łyknąć energetyka, ale może bez żadnej kontroli przyjmować pigułki, które mogą mieć katastrofalny wpływ na jej zdrowie. Co gorsze – i tu pojawia się kwestia praw obywatelskich – ma  móc to zrobić bez wiedzy rodziców. Czyż nie jest to dokonywane w imię ideologii odbieranie rodzicom ich prawa do rozsądnej troski o własne dziecko? A jest coś, co powinno oburzać znacznie bardziej. Jak wiadomo nowa władza planuje znacząco rozszerzyć dostępność aborcji. Czyż nie jest to sprzeczne z podstawowym ludzkim prawem, prawem każdego człowieka do życia? Zapisanym zresztą w naszej konstytucji i potwierdzonym przez orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego? Powtórzę pytanie: jeśli dziś prawa ludzkie są w tych dziedzinach lekceważone, kto zagwarantuje, że za jakiś czas nie zostaną dla jakichś racji zlekceważone i w innych obszarach?

Napisałem, że to powinno nas oburzać. Niestety, w kwestii prawa do życia wielu ma jakby bielmo na oczach. Nie widzi oczywistości. Ale...

Byłem na spacerze. Nie wiem co mnie podkusiło, by przez zarastająca starą hałdę pójść nie wygodną ścieżką, ale jak chodziłem w młodości, taką ledwie widoczną i już zarastającą. Trochę przez to nadłożyłem drogi. Gdy wyszedłem już z chaszczy na chodnik z przeciwnej strony szła elegancka, ubrana na czarno, młoda, pewnie dwudziestoparoletnia kobieta. Rozmawiała z kimś przez telefon. Było widać, że jest przeszczęśliwa: rozanielona, uśmiechnięta.  Rozmawia z ukochanym – przeszło mi przez głowę. Słuchała, ale właśnie gdy się mijaliśmy powiedziała temu komuś: „nic mi nie zrobiłeś, zostałeś ojcem”.

Nie wiem co mówił ten po drugiej stronie. Z odpowiedzi sądzę, że musiał być spłoszony. Niezwykle budującym dla mnie było jednak to, co powiedziała ta młoda kobieta. Dla niej poczęte dziecko nie było „wpadką”. Cieszyła się, cała rozpromieniona, że zostanie matką. I nie mówiła, że ów ktoś, z kim rozmawiała "zostanie" ojcem, ale że już nim został. Choć dziecko dopiero się poczęło i po kobiecie nawet widać nie było. Tak, niezwykle to budujące w dobie wszechobecnej narracji, że poczęte dziecko to głownie problem. Czy młode pokolenie odwróci ten trend i zacznie znów patrzyć na dzieci jak na radość i skarb? Nie wiem. Ale wiem, że to możliwe. Wszak nad dziejami świata, a więc też tym, jakie ludzie mają nastawienie do nowego życia, czuwa Bóg. Dopuszcza nieraz to co złe, ale i niepostrzeżenie rozplenia to, co dobre...

Mam zresztą wrażenie, że to wszystko co ostatnimi laty dzieje się w Polsce i na świecie, także w Kościele, to dla chrześcijan jakiś czas zintensyfikowanej próby. Mamy okazję porzucić letniość, bylejakość, palenie Bogu świeczki a diabłu ogarka i jasno, jednoznacznie opowiedzieć się za tym, co Boże. Nawet jednak jeśli świat pójdzie inną drogą, nam nikt nie zabrania trwać wiernie przy tym, czego nas uczył przypominający naukę Chrystusa Kościół, prawda? A że może to trochę więcej niż dawniej kosztować? Niewysoka cena za życie wieczne.

 

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama