W środę zakończył się szczyt klimatyczny COP 28, gdzie m.in. ustalono wygaszanie użycia paliw kopalnych i wytyczono cel osiągniecia neutralności klimatycznej w 2050 r. Będąc na miejscu w Dubaju, nie miałem tak bardzo wysokich oczekiwań, ale jestem pod pozytywnym wrażeniem ostatecznego dokumentu – mówi prof. Joachim von Braun, prezes Papieskiej Akademii Nauk.
Naukowiec zaznacza, że widać znaczną zgodność między oświadczeniem Franciszka przy otwarciu konferencji, a kluczowymi punktami dokumentu końcowego. „Papież Franciszek poprosił o zlikwidowanie emisji dwutlenku węgla związanych z węglem, ropą i gazem” – wskazuje prof. von Braun. Jak tłumaczy, można czuć rozczarowanie tym, iż zamiast o likwidacji w dokumencie końcowym mówi się o wygaszaniu emisji. On sam jednak podkreśla, że jest to przełom, podobnie jak skupienie się na tym, by przejść na zerową emisję dwutlenku węgla netto do 2050 r. „Życzylibyśmy sobie końca węgla, gazu i ropy do 2050 r., co jest również pragnieniem Papieża Franciszek” – zaznacza niemiecki naukowiec.
Ojciec Święty wielokrotnie podkreślał konieczność wsparcia ubogich, na których spada największy ciężar zmian klimatycznych. Na COP 28 ustalono specjalny fundusz na ten cel. Jednak te środki są zbyt małe, wciąż zbyt małe – zaznacza prof. von Braun.
Jak dodaje, konferencje COP zwłaszcza od czasów porozumienia paryskiego odegrały ważną rolę. „Potrzebujemy jednak o wiele więcej współpracy społeczności zorientowanych na działanie. To obejmuje władze lokalne, większą integrację osób dotkniętych zmianami i tworzenie koalicji chętnych do działania” – mówi naukowiec.
Jak wyjaśnia, mechanizm działania COP polegający na wypracowaniu pełnej zgody ponad 200 krajów sprawia, że niezwykle trudno o ostateczny konsensus. „Straciliśmy już zbyt wiele czasu – mówi prezes Papieskiej Akademii Nauk. – Właśnie dlatego społeczności naukowe, wyznaniowe, inwestycyjne, korporacyjne oraz rządowe na różnych szczeblach muszą przeprowadzić reformę zarządzania w celu przekształcenia polityki klimatycznej.”
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.