Franciszek obejrzał film „Wolność w ogniu” opowiadający o horrorach rosyjskiej inwazji.
Wczoraj wieczorem Papież w szczególny sposób przeżył 10. rocznicę ukraińskiej Rewolucji Godności, tzw. Euromajdanu. Przybył bowiem na pokaz filmu przygotowany specjalnie z tej okazji w Watykanie. Dwugodzinny dokument „Freedom on Fire” („Wolność w ogniu”) opowiada o horrorach rosyjskiej inwazji. Franciszek, który widział go już pół roku temu, pojawił się mimo wszystko w trakcie projekcji i pozostał do końca.
Produkcja amerykańskiego reżysera rosyjskiego pochodzenia, Evgeny’a Afineevsky’ego, wzruszyła Ojca Świętego, który po pokazie zwrócił się krótko do zebranych. Dziękował za świadectwo tak wielkiego cierpienia. Jak wskazał, pozwala ono zobaczyć, „że wojny zawsze są porażką”. Mocno wybrzmiały następne słowa Papieża zauważające biedę i „naród broniący swojej tożsamości oraz tak bardzo cierpiący”. Franciszek podkreślił, iż zobaczywszy te rzeczy, „musimy być blisko, blisko tak wielkiego bólu, i modlić się, modlić się za tych ludzi oraz modlić się o pokój”. „Niech się stanie!” – podsumował Ojciec Święty.
Po projekcji Papież zamienił kilka słów m.in. z Adamem Segalem, Żydem z New Jersey, przyjacielem części osób porwanych 7 października przez Hamas. Amerykanin podziękował Franciszkowi za niestrudzone apelowanie o uwolnienie zakładników.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
Kalendarium najważniejszych wydarzeń 2024 roku w Stolicy Apostolskiej i w Watykanie.
„Jesteśmy z was dumni, ponieważ pozostaliście tymi, kim jesteście: chrześcijanami z Jezusem” .
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.