Z rąk radykalnych hinduistów zginęło wówczas ponad 100 chrześcijan.
Stolica Apostolska wydała zgodę na rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego ofiar antychrześcijańskich zamieszek w Kandhamal we wschodnich Indiach w 2008 r. Z rąk radykalnych hinduistów zginęło wówczas ponad 100 chrześcijan, tysiące zostało rannych, zniszczono 600 kościołów i 6 tys. domów, a 50 tys. osób zostało wysiedlonych. Wielu z nich musiało ukryć się w lasach. Niektórzy zginęli tam z głodu lub na skutek ukąszeń węży.
Wiadomość o oficjalnym rozpoczęciu procesu podał abp John Barwa z archidiecezji Cuttack-Bhubaneswar, na terenie której doszło do pogromów. Zostały one wywołane pogłoskami o zabiciu lidera hinduistów, którego mieli się dopuścić chrześcijanie. Potem okazało się, że za zabójstwem stała maoistowska partyzantka.
Kantheswar Digal, który otwiera listę 35 męczenników zgłoszonych do beatyfikacji, był wiejskim katechetą i ojcem rodziny. Został zamordowany przez hindustów 25 września 2008 r. Według świadków uczestnicy zamieszek zaatakowali i spalili dom Kantheswara, po czym pojmali go i poddali torturom, nalegając, by wyrzekł się chrześcijańskiej wiary. Kiedy odmówił, został uduszony, a jego ciało wrzucono do rzeki.
Przygotowania do rozpoczęcia procesu trwały 6 lat. Przez ten czas wyznaczony przez arcybiskupa 8-osobowy zespół ustalał listę męczenników, przygotował ich krytyczną biografię, zbierał świadectwa dotyczące ich życia i śmierci, a także ewentualnych łask i cudów, które otrzymano za ich wstawiennictwem. To wielki dzień dla naszego Kościoła – podkreślił abp Barwa. - Dzięki otwarciu procesu miejscowi chrześcijanie wiedzą, że nie są sami, a ich męczeństwo zostało dostrzeżone przez Kościół powszechny.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.