Protest przeciw budowie elektrowni atomowej w strefie zagrożonej trzęsieniami ziemi i tsunami w Indiach wspiera Kościół.
W indyjskim stanie Maharasztra duchowni katoliccy wspierają protesty ludności tego stanu skierowane przeciw projektom budowy siłowni nuklearnych, w tym największej jądrowej elektrowni na świecie. Biskupi wraz z laikatem biorą udział w manifestacjach prowadzonych pod hasłem „Nie chcemy Czarnobyla i Fukushimy w Indiach”.
Nasiliły się, trwające już od jakiegoś czasu, protesty mieszkańców Maharasztry przeciw budowie elektrowni jądrowych. W protestach biorą udział mieszkańcy trzech nadmorskich dystryktów tego stanu, duchowieństwo i prawnicy. Podczas jednej z ostatnich manifestacji zginął jeden z protestujących – miejscowy rybak. Efektem tragedii było wprowadzenie godziny policyjnej w stolicy dystryktu Ratnagiri. Poza udziałem w protestach Kościół katolicki włączył się w szkolenie mieszkańców. W ośrodku diecezjalnym eksperci prowadzą spotkania informacyjne na temat zagrożeń płynących z budowy elektrowni atomowych na narażonym na trzęsienia ziemi oraz na tsunami wybrzeżu Morza Arabskiego. Kościół w Indiach od dawna włącza się aktywnie w ogólnoindyjskie dyskusje na temat ważnych kwestii społecznych i gospodarczych.
Szczególne obawy mieszkańców Maharasztry budzi projekt budowy – w sejsmicznej strefie nadmorskiej – elektrowni atomowej „Jaitapur”. Ma być ona największą elektrownią jądrową na świecie o mocy 9900 MW. W jej budowę zaangażowane są firmy francuskie. W tym samym stanie działa od roku 1969 pierwsza indyjska elektrownia atomowa „Tarapur”. Została wybudowana we współpracy ze Stanami Zjednoczonymi. Mimo, iż znajduje się w strefie zagrożonej trzęsieniami ziemi, dopiero w roku 2007 zainstalowano tam czujniki sejsmiczne. W opinii ekspertów – wydanej w roku 2011 – dwa reaktory tej siłowni powinny zostać już zamknięte. Są one bowiem podobne do reaktorów w Fukushimie w Japonii, ale nieco od nich starsze.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.