Meksykańscy biskupi chcą wprowadzić do liturgii lokalne tradycje ludów tubylczych. Chodzi tu konkretnie o okadzanie, tańce liturgiczne i modlitwę starszyzny. Projekt dokumentu został przegłosowany prawie jednogłośnie przez Konferencję Episkopatu Meksyku w kwietniu br. Teraz przesłano go do zatwierdzenia do watykańskiej Dykasterii ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów.
Kard. Felipe Arizmendi, który jest głównym propagatorem projektu tego dokumentu, wyjaśnia, że nie chodzi tu o nowy latynoski ryt, lecz o adaptację liturgii, która odpowiada tradycjom meksykańskich ludów tubylczych.
Projekt dokumentu został wypracowane w diecezji San Cristóbal de Las Casas w stanie Chiapas i pierwotnie miał obowiązywać tylko w tej diecezji. Meksykańscy biskupi postanowili jednak, że te wytyczne – po akceptacji Stolicy Apostolskiej – można będzie używać w liturgiach dla wszystkich ludów tubylczych. W stanie Chiapas żyje ponad milion rdzennych mieszkańców, co stanowi 27 proc. ogółu populacji.
W praktyce zaproponowane zmiany polegają na tym, by okadzanie ołtarza, darów ofiarnych i krzyża, które normalnie ma miejsce podczas liturgii, było wykonywane nie przez kapłana, lecz przez świeckiego przedstawiciela wspólnoty. Przewiduje się również wyłonienie ze społeczności osoby starszej, mężczyzny lub kobiety, która prowadziłaby modlitwę za wspólnotę. Kolejny lokalny dodatek do liturgii to rytualny taniec, który miałby się odbywać przy niektórych okazjach po komunii przy akompaniamencie typowych dla danego miejsca instrumentów.
Rozmawiając z agencją ACI kard. Arzmendi powiedział, że choć w Watykanie nie zapadły jeszcze w tej sprawie żadne decyzje, to jednak sama inicjatywa została przyjęta pozytywnie zarówno przez Papieża, jak i jego współpracowników.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.