„Nie ma takiej nocy, by tony różnych fragmentów rakiet i dronów nie spadały na głowy mieszkańców Kijowa, skutecznie zestrzeliwane przez nasz system obrony powietrznej. Jednak ogień, łzy i krew są codziennością w naszej stolicy” – wskazuje w swoim najnowszym orędziu abp Światosław Szewczuk.
Pośród powszechnego cierpienia wywoływanego w narodzie ukraińskim przez rosyjski najazd hierarcha zwraca tym razem szczególną uwagę na los dzieci, bowiem właśnie w zeszłym tygodniu przypadł Dzień Dziecka.
Zwierzchnik miejscowych grekokatolików przypomina niedawne obrazy najmłodszych uciekających przed pociskami agresora. Wskazuje też na wydarzenia z samego 1 czerwca, gdy doszło do kolejnej nocnej tragedii.
„Wszystkich nas uderzyło zdjęcie dziadka pochylonego nad ciałem swojej martwej wnuczki. Dziewczynka miała 9 lat. Urodziła się, gdy Rosja zaczęła atakować Ukrainę na Krymie i w Donbasie, a zginęła w Dzień Dziecka. Wraz z nią zabito jej 34-letnią matkę. Ten ból ukraińskiego dziecka przepełnia dziś nasze serca. Według badań różnych agencji ONZ w nadchodzących miesiącach jednym z najpoważniejszych problemów humanitarnych na Ukrainie spowodowanych wojną będzie cierpienie dzieci. Rosja uprowadziła z Ukrainy ponad 19 tys. dzieci – i to tylko liczba znanych nam przypadków. Wiemy, że Rosjanie z premedytacją zmieniają daty urodzenia oraz nazwiska owych dzieci, aby ich rodzice nie mogli ich odnaleźć – mówi abp Szewczuk. – Wiemy też, iż zniszczono 441 szkół czy innych instytucji edukacyjnych. Tak więc problemem humanitarnym na Ukrainie będzie to, że tysiące dzieci nie mają dostępu do edukacji w szkołach średnich – albo z powodu ewakuacji, albo z powodu zniszczenia szkoły dzieci nie mogą się uczyć. Dziś chcemy pochylić się nad ukraińskim dzieckiem i zrobić wszystko, aby życie ludzkie, życie dzieci było na Ukrainie rzetelnie chronione. Niech płacz ukraińskiego dziecka poruszy serca wszystkich, którzy nas słuchają. Jeszcze raz apeluję do sumienia społeczności międzynarodowej: chrońmy życie dziecka na Ukrainie! Zróbmy wszystko, aby rosyjski zbrodniarz już nie zabijał ukraińskich dzieci!“
Zobacz: Inwazja Rosji na Ukrainę - relacjonujemy na bieżąco
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).