Chodzi o to, żeby wyobrażania o Kościele zastąpić prawdą o nim. Kościół (Ekklesia) w biblijnych obrazach
Wszystkie odcinku cyklu
Jak zacząć? W roku duszpasterskim przeżywanym pod hasłem „ Wierzę w Kościół Chrystusowy”... NIE, NIE! Nie chodzi o to, jaki mamy rok duszpasterski. I nawet nie o to, że niewiedza na temat tego czym jest Kościół urosła już do takich rozmiarów, że Kościół w oczach wielu staje się karykaturą tego, czym naprawdę jest. Raczej o to, że mając u podstaw takie karykatury Kościoła postuluje się dziś różne kierunki, w których powinien się reformować. Co jest prostą drogą do powstania karykatury do kwadratu. Jeśli Kościół potrzebuje dziś reformy to takiej, która będzie nawróceniem. Odkryciem i zachwyceniem się na nowo, że jest Jeden, Święty, Powszechny i Apostolski. Odkryciem i zachwyceniem się, że nie jest instytucją czysto ludzką, ale choć łączącą ludzi, to jednak w pierwszym rzędzie Bożą; że jest wspólnotą Boga z człowiekiem. Nie tylko tym człowiekiem, który żyje na ziemi tu i teraz, ale i z tymi, którzy – czy już święci czy jeszcze nie – odeszli już do wieczności. A mówiąc dokładniej, jest Bożym zwołaniem, zgromadzeniem, Ekklesią. Pięknie ujęto to w Katechizmie Kościoła Katolickiego (752)
W języku chrześcijańskim pojęcie „Kościół” (gr. Ekklesia) oznacza zgromadzenie liturgiczne, a także wspólnotę lokalną lub całą powszechną wspólnotę wierzących. Te trzy znaczenia są zresztą nierozłączne. „Kościół” jest ludem, który Bóg gromadzi na całym świecie. Istnieje on we wspólnotach lokalnych i urzeczywistnia się jako zgromadzenie liturgiczne, przede wszystkim eucharystyczne. Kościół żyje Słowem i Ciałem Chrystusa, sam stając się w ten sposób Jego Ciałem.
Trzy znaczenia: przez Boga zwołana wspólnota zwołana na Eucharystię, wspólnota lokalna, wspólnota wszystkich wierzących. Zawsze zwołana, zgromadzona przez Boga. Bo Kościół jest Jego, nie człowieka. I ma stawać się Boży, Chrystusowy; ma stawać się coraz doskonalszym Jego Ciałem. Ma stawać się... Nie, nie ma stawać się: jest! Kościół jest (!) na tym świecie sakramentem zbawienia, znakiem i narzędziem jedności Boga i ludzi (KKK) Może czasem sakramentem mało czytelnym, może znakiem nieraz przybrudzonym, ale tym właśnie jest. I jeśli czegoś potrzebuje, to nie reformy, ale nawrócenia. Na to, by być sobą.
O Kościele napisano niezmierzoną ilość uczonych tomów. Przepiękną ich syntezą jest to, co czytamy o Kościele – nierozłącznie związanym z „zakwitającym w Nim” Duchem Świętym– w Katechizmie Kościoła Katolickiego (KKK 749). W punktach 749- 810 , ale i dalej, do punktu 962, gdzie znaleźć można dokładniejsza charakterystykę wszelkich przejawów życia Kościoła. Nie pretendując w żadnej mierze do umniejszania tego, co mówią teologowie proponujemy dziś sięgnąć do źródła; do Pisma Świętego. Po to, by w nim odnaleźć podstawy do takiego właśnie, a nie innego spojrzenia teologów na Kościół. I byśmy lepiej go rozumiejąc odkryli, że faktycznie jest naszą Matką.
No to... Zacznijmy. Pierwszy, a potem kolejne teksty cyklu poniżej...
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).