Podobnie jak w czasach dyktatury komunistycznej, także dzisiaj w obliczu szalejącego antyklerykalizmu i nowego zbierania się sił postkomunistów i innych lewaków, nie wolno ustępować – pisze na swoim koncie na facebooku emerytowany metropolita praski, kardynał Dominik Duka OP.
Hierarcha przypomina wydarzenia sprzed 40 lat, kiedy w piątek przed Niedzielą Palmową 28 marca 1983 roku w całej ówczesnej Czechosłowackiej Republice Socjalistycznej tajna policja aresztowała franciszkanów. Wcześniej, w ramach normalizacji dokonanej przez komunistów po zduszeniu przez interwencję wojsk Układu Warszawskiego „Praskiej wiosny”, represje dotknęły także dominikanów oraz przedstawicieli innych zakonów.
O. Duka sam w latach 1981-1982 był więźniem z powodu tajnego kierowania zakonem. Latem 1983 roku odbył się proces franciszkanów, który o. Duka obserwował jako widz na sali rozpraw. Po roku zakonnicy zostali zwolnieni.
Represje przeciwko duchownym osłabły, gdy rozpoczęła się pierestrojka, chociaż całkowicie nie ustały. Kardynał Duka cytuje słowa napotkanego wówczas funkcjonariusza bezpieki, który powiedział mu: „Ojcze Dominiku, wygrałeś, bo się nie wycofałeś”. „Myślę, że to jest pewne wyzwanie dla nas w obecnej sytuacji, kiedy jesteśmy świadkami szalejącego antyklerykalizmu i nowego zbierania się sił postkomunistów i innych lewaków, żebyśmy wiedzieli, co to znaczy nie ustępować” – kończy swoją refleksję emerytowany metropolita praski.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.