Radość porywa

Młodzież oazowa spotkała się w Domu Rekolekcyjnym „Betania” w Pionkach, by uczyć się, jak zostać dobrym animatorem.

Specjaliści od ratowania życia

Ksiądz Grzegorz zaznacza, że jako diecezja jesteśmy bogaci w animatorów, bo mamy ich około 200. Jednym z nich jest Mateusz Pindakiewicz. Pochodzi ze Zwolenia, studiuje dziennikarstwo. Podkreśla, że jeśli chodzi o KODA, zadanie animatora jest jedno: wskazać osobom, które chcą służyć innym, drogę osobistego rozwoju i przekazać im umiejętność opiekowania się powierzonymi „duszami”. – To tak na zasadzie przekazywania światła. Pokazuję to, co kiedyś poznałem. Wskazuję tę drogę komuś i on ma zacząć ją odkrywać na swój sposób, żeby potem mógł zapalać innych.

Mateusz decyduje się na odważne porównanie: – Bycie animatorem to jakby ratowanie życia innych ludzi. I rozwija myśl: – To jest stwierdzenie, pod jakim podpisze się każdy animator, który wie, do czego został powołany. Jeżeli jest się animatorem, zawsze ma się poczucie odpowiedzialności za innych. Wiemy, że ktoś kiedyś powierzył nam misję, misję ratowania innych ludzi. Czasami jednym słowem, czasami modlitwą, a czasami zachowaniem. Wielu młodych gdzieś się pogubiło, „posypało”. Nieraz trudno im stawić czoło różnorakim problemom. I my jesteśmy tymi, którzy mają czuwać. I wiedzieć jaka pomoc komuś jest najbardziej potrzebna.

Może mniej ważkie, ale przecież także istotne zadanie ma animator muzyczny. Przez muzykę – grę na instrumencie i śpiew może uskrzydlić wspólnotę! Tomasz Grabski jest uczniem trzeciej klasy gimnazjum. Przyjechał z Wierzbicy. Chce być właśnie animatorem muzycznym. – Osoba, która szkoli się na KAMUZO, powinna grać przynajmniej na jednym instrumencie. Ja, podobnie jak wiele osób z oazy, gram na gitarze. Tu najwięcej czasu poświęcamy na szlifowanie głosu. Uczymy się też, jak dobierać pieśni do liturgii – opowiada.

Dla nich nie ma granic

Mateusz Czapla, Paweł Kudas, Emilia Żuchowska i dk. Michał Michnicki to mózg gazety oazowiczów. Początki pisma sięgają 1992 roku. Miesięcznik „Czeka nas Droga” to owoc pracy i pomysłów grupy zgromadzonej przy ks. Romanie Adamczyku, ówczesnym diecezjalnym moderatorze Ruchu Światło–Życie. Pierwszym redaktorem naczelnym pisma był ks. Albert Warso. Potem funkcję tę pełnili księża Grzegorz Zieliński, Jarosław Zieliński i Marcin Dąbrowski. Obecnie naczelnym jest Mateusz Czapla. Po raz pierwszy jest to osoba świecka. – Redaktorzy biorą również udział w tworzeniu strony internetowej czy filmów. Służą one nie tylko Ruchowi Światło-Życie, ale całej naszej diecezji. Jesteśmy taką grupą, która wykracza poza pismo i poza całą oazę – mówi szef.

Mateusz pracuje, jest absolwentem administracji na KUL-u. Miesięcznik jest dla niego tym polem działania, na którym czuje się bardzo dobrze. Daje mu możliwość kontaktu z wieloma osobami i robienia ciągle czegoś nowego. – Każdy numer zaczynamy od materiałów formacyjnych. Jest on poświęcony tematowi, który pochodzi z podręcznika formacji dla animatorów, ma swój temat i swojego patrona. Dodatkowo są w nim artykuły dotyczące świąt obchodzonych w danym miesiącu. Później przechodzimy do spraw luźniejszych – jak film, książka. Na końcu zawsze piszemy o aktualnych wydarzeniach. Zamieszczamy też informacje o tym, co będzie się działo w najbliższym czasie w naszym ruchu – relacjonuje Mateusz.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6