Sanktuarium maryjne w Przasnyszu i niezliczone kapliczki Matki Bożej Niepokalanej są dowodem, jak blisko nam do Maryi.
Jej figury spotkamy wszędzie: w kościołach, a nawet w przydomowych ogródkach. Za każdą z nich stoi jakaś historia, jakaś otrzymana łaska. Wiele z nich ustawiono na pamiątkę historycznych wydarzeń, jak na Farskiej Górze w Ciechanowie, gdzie ten znak Maryi upamiętnił 50. rocznicę ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu, albo nieopodal w Lekowie, gdzie przed kościołem ustawiono figurę na pamiątkę zwycięskich walk Polaków z bolszewikami w 1920 r. Wiele z nich jest wotum za otrzymane łaski i pamiątką osobistych wydarzeń.
Jedną z nich wystawił na początku lat 90. nieżyjący już Jan Humięcki z Pęchcina k. Ciechanowa. Przez 30 lat był sołtysem w swojej miejscowości i dobrze pamiętał, z jak wielką batalią wiązało się postawienie krzyża w wiosce, na początku lat 90. "Tyle w życiu przeżyłem. Chciałem więc podziękować Panu Bogu i Maryi za to wszystko, a także aby upamiętnić moich kolegów, którzy zginęli w czasie wojny, i często nie mają nawet grobu. Ta figurka jest dla mnie znakiem pamięci i wdzięczności" – powiedział przed kilkoma laty pan Jan. Cenne dopowiedzenie, z życia wzięte, do modlitewnej inwokacji, umieszczonej na cokole kapliczki przy jego rodzinnym domu.
Znakiem rozpoznawczym sióstr służek NMP Niepokalanej jest również figura Matki Bożej. – Mówi się, że gdzie jest nasz dom zakonny, tam też jest i figura Maryi. Dla nas to oczywistość i znak rozpoznawczy. Podobnie jest z cmentarzami i naszymi zakonnymi grobami – mówi s. Grażyna Kwiecień, służka z Pułtuska.
Największy odpust na 8 grudnia w diecezji odbywa się w Przasnyszu. Przed obrazem, który ufundował brat św. Stanisława Kostki, Paweł, wielu prosi o zdrowie, o pracę, za dzieci, o nawrócenie - takie są najczęstsze intencje modlitw zapisanych i zostawionych przy kaplicy Matki Bożej, mówią pasjoniści z Przasnysza.
Na jednym z klęczników przed kaplicą cudownego obrazu ktoś napisał: "Tu prosiłam i zostałam wysłuchana". Tradycja mówi, że najchętniej modlono się tu słowami "Pod Twoją obronę". Kroniki potwierdzają, że był to szczególny zwyczaj sanktuarium: u zakonników bernardynów pielgrzymi zamawiali odśpiewanie tej właśnie modlitwy, która nieraz wręcz do późnego wieczora rozbrzmiewała przed obrazem.
Kult zaczął się rozwijać, odkąd przy kaplicy Matki Bożej, gdzie umieszczono obraz, a która nosiła wcześniej tytuł św. Anny, w 1651 r. powstało Bractwo Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Bernardyni wprowadzili wówczas uroczyste obchody grudniowego święta wraz z oktawą. Zwyczaj ten liczy więc sobie już ponad 350 lat.
To przed wizerunkiem Madonny z Dzieciątkiem składano różne przysięgi i śluby. W 1744 r. powstało tam również bractwo różańcowe. Koronacji wizerunku w 1977 r. dokonał bp Bogdan Sikorski.
Obraz, w jednym z najważniejszych sanktuariów diecezji płockiej, jest związany z jej patronem – św. Stanisławem Kostką.
Uroczystości odpustowe ku czci Niepokalanego Poczęcia NMP trwają w sanktuarium od 7 do 15 grudnia. O godz. 17 są odprawiane Nieszpory, Msza św. i procesja eucharystyczna. 8 grudnia Mszy św. odpustowej przewodniczy biskup Mirosław Milewski, zaś 15 grudnia - na zakończenie oktawy - biskup Roman Marcinkowski.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.