Niektórzy widzą innych przez pryzmat stanu ich posiadania. Tym sposobem pozostają ślepi na potrzebujących.
33 niedziela zwykła jest obchodzona już po raz szósty jako Światowy Dzień Ubogich. Ustanowił go papież Franciszek w listopadzie 2016 r., na zakończenie Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia. Ojciec Święty chciał w ten sposób zwrócić oczy całego świata na problem ubóstwa, który wciąż pozostaje nierozwiązany. W tym roku obchodom towarzyszą słowa św. Pawła: «Chrystus Jezus dla was stał się ubogim» (por. 2 Kor 8, 9).
W orędziu na ten dzień Papież Franciszek zwraca uwagę na wiele wymiarów ubóstwa, które pojawiają się w obecnym momencie dziejowym. Ważnym sprawdzianem gotowości do niesienia pomocy potrzebującym stała się agresja Rosji na Ukrainę. Ojciec Święty zaznacza, że „wojna na Ukrainie dołączyła do wojen regionalnych, które w ostatnich latach sieją śmierć i zniszczenie. W tym wypadku jednak obraz jawi się bardziej złożony ze względu na bezpośrednią interwencję jednego z mocarstw, które chce narzucić swoją wolę wbrew zasadzie samostanowienia narodów. Powtarzają się sceny znane nam z tragicznej pamięci, gdzie raz jeszcze wzajemny szantaż niektórych możnych tego świata zagłusza głos ludzkości domagającej się pokoju”.
Do papieskiej listy niepokojących zjawisk na świecie możemy dodać różne przejawy ludzkiego ubóstwa, z którymi spotykamy się w swoich środowiskach: biedę materialną, niezaradność życiową, przemoc fizyczną i psychiczną, wykluczenie społeczne, nałogi i zniewolenia. A każdy z tych rodzajów ludzkiej biedy potrzebuje konkretnej pomocy, której obce jest bierne kibicowanie i wskazywanie palcem na innych, którzy mogą to (zdaniem wskazujących) zrobić lepiej. W pomaganiu nie chodzi o to, aby uspokoić na chwilę swoje sumienie, wrzucając pośpiesznie napotkanemu żebrakowi pieniądze, które najprawdopodobniej przeznaczy na zakup używek. Lepszym rozwiązaniem będzie kupienie głodnemu czegoś do jedzenia albo wsparcie jadłodajni dla bezdomnych czy konkretnych stowarzyszeń pomocowych. W ten sposób nie wyręczamy, nie ograniczamy, nie rozleniwiamy.
Specjalista nauk ekonomicznych dr Marcin Kędzierski zauważa: „Współczesna bieda to nie tylko bieda materialna, ale bieda relacji. Ludzie mają zapewnione pewne dobra materialne i teoretycznie są bezpieczniejsi niż kiedyś, a mimo to są nieszczęśliwi. Jako Kościół powinniśmy tym ludziom pokazać, że to Bóg jest źródłem prawdziwej radości i nadziei, że jest zawsze blisko nas, że nigdy nas nie skreśla”. (Skandal Ewangelii, „W drodze” 10/2022, s. 63). Światowy Dzień Ubogich stanowi dla wszystkich ludzi dobrej woli impuls do zaangażowania się w mądrą pomoc potrzebującym, aby potrafili podzielić się tym, czego mają „niewiele, z tymi, którzy nic nie mają, tak aby nikt nie cierpiał”. A dla chrześcijan dodatkową motywacją do dzielenia jest zrobienie tego ze względu na Jezusa.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.